Samsung Galaxy Note 20 5G – jeszcze bardziej zaawansowany

Nie tak dawno Samsung zaprezentował nowe modele Galaxy Note20, Galaxy Note 20 5G i Galaxy Note20 Ultra 5G, a które zdążyły już zyskać swoich fanów. Po raz kolejny Galaxy Note dostępny jest w dwóch rozmiarach, co pozwala wybrać urządzenie najlepiej dopasowane do potrzeb. W nasze ręce jako pierwszy wpadł większy z nich Note 20 Ultra 5G, a teraz również Note 20 5G. Jego główne cechy to:

  • Nowy wygląd i budowa
  • Płaski wyświetlacz 6,7”, FHD+ Super AMOLED
  • Mocne podzespoły
  • Obsługa sieci 5G
  • Nowe funkcje S Pen i Samsung Notes
  • S Pen z 4 krotnie zmniejszonym czasem reakcji – teraz to 9 ms
  • Niezły zestaw aparatów – Aparat tylny z obiektywem ultraszerokokątnym 12MP + obiektywem szerokokątnym 12MP + teleobiektywem 64MP (zoom hybrydowy zoom optyczny x3, Zoom Super Resolution do 30x) + OIS (optyczna stabilizacja obrazu) + Śledzący AF
  • Udoskonalone funkcje Link to Windows – użytkownicy mogą teraz łatwo i płynnie uzyskać dostęp do aplikacji mobilnych bezpośrednio z komputera z systemem Windows 10
  • Po raz pierwszy w historii Samsung DeX użytkownicy urządzeń serii Galaxy Note20 zyskują możliwość bezprzewodowego łączenia się z odbiornikiem Smart TV, gdy potrzebują większego ekranu
Samsung Galaxy Note 20 5G
Samsung Galaxy Note 20 5G

Aktualna cena:

  • Galaxy Note 20 – 4349 zł
  • Galaxy Note20 5G – 4849 zł

Jak smartfon wypada w codziennym użytkowaniu? Zapraszam do recenzji.

Szczegółową specyfikację techniczna dla Note 20 Ultra i Note 20 5G  możecie znaleźć w teście : Note 20 Ultra 5G.

Galaxy Note 20 5G
Samsung Galaxy Note 20 5G

W moim testowym opakowaniu Note 20 5G (jest też dostępna wersja bez 5G) znalazłam:

  • smartfon
  • kabel do transmisji danych
  • szpilka do wyjmowania karty SIM
  • słuchawki z dźwiękiem AKG
  • skrócona instrukcja obsługi
  • Folia ochronna

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading