Zadyszka w innowacji – Polska na 38. miejscu

Zadyszka w innowacji – Polska na 38. miejscu

Jak wynika z najnowszego raportu komórki ONZ, jeżeli chodzi o innowacyjność, od lat stoimy w miejscu. W najnowszej edycji za 2022 r. Polska zajęła 38. miejsce na 132 sklasyfikowane kraje. To kolejny rok z rzędu, gdy zamykamy czwartą dziesiątkę prestiżowego rankingu GII.

Horyzont Europa i Sieć Badawcza Łukasiewicz to olbrzymie wsparcie dla nadwiślańskich innowacji. Na stole leżą miliony, jak nie miliardy złotych, które są w zasięgu rodzimych pomysłodawców. Jednak bezpośrednich efektów jeszcze nie widać, o czym świadczy najnowsze wydanie prestiżowego rankingu GII (Globalny Indeks Innowacji), którego autorem jest WIPO (Światowa Organizacja Własności Intelektualnej), wyspecjalizowana komórka Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Reklamy
Zwiększ zasięg Twojej sieci Wi-Fi

zadyszka w innowacji

Kryzys twórczy

Ranking GII wykorzystywany jest zarówno przez rządy, jak i prywatnych inwestorów, którzy dzięki niemu są w stanie ocenić potencjał i atrakcyjność danego regionu. Dlatego informacja o tym, że Polska – kolejny rok z rzędu – nie odnotowała progresu, może niepokoić. Szczególnie że przed nami znalazły się inne kraje z naszego regionu, jak Bułgaria, Słowenia, Czechy czy Węgry.

Test Infinix Zero Ultra – z ładowaniem 180W i 200 MP na aktualny czas

Na 132 państwa, które zostały uwzględnione w rankingu, Polska zajęła 38. miejsce. W poprzednich edycjach były to odpowiednio lokaty: 40, 38 i 39. Biorąc pod uwagę szczegółowe oceny, składające się na finalny wynik, najgorzej wypadliśmy pod kątem instytucji wspierających innowacje (65. miejsce). Zaś naszą silną stroną są bez wątpienia kapitał ludzki i badania, które sklasyfikowano na 36 pozycji. Liderem zestawienia została… Szwajcaria. Ich plecy oglądają Stany Zjednoczone i Szwecja. Całe zestawienie zamyka zaś Gwinea.

Spójrzmy na wskaźnik, który może nam coś powiedzieć o poziomie innowacyjności, tj. na liczbę zgłoszeń patentowych… W 2021 r. polskie instytuty, uczelnie i przedsiębiorstwa złożyły do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO) 539 zgłoszeń patentowych. To niewiele więcej niż jedna szwajcarska firma – ABB, technologiczny gigant, złożył 522 zgłoszeń patentowych. To liczba nieosiągalna dla jakiegokolwiek polskiego podmiotu (najwięcej zgłoszeń miała Politechnika Śląska – 11). Na pocieszenie dodajmy, że w patentowej aktywności szwajcarskiej firmy ma swój udział centrum badawcze ABB w Krakowie. Polscy naukowcy współpracowali m.in. przy tworzeniu inteligentnego czujnika, mierzącego cyfrowo parametry silników elektrycznych.

Z perspektywy biznesu innowacje to filar, na którym budowana jest przewaga konkurencyjna. Własne zasoby i strategia to jedno, ale istotna jest również współpraca z podmiotami zewnętrznymi, jak instytuty badawcze czy uczelnie, rozwijanie tej współpracy i długoletni pomysł na nią. Wiele innowacji wdrażamy też wspólnie z naszymi klientami, w przypadku inteligentnego czujnika np. z jedną z firm ubezpieczeniowych, która chciała oferować ubezpieczonym technologie monitoringu ograniczające ryzyko awarii urządzeń i maszyn. Innowacje nie są – i nie mogą być – więc zamknięte pod jednym dachem. A w Polsce często niestety tak się dzieje – zwraca uwagę Robert Szczotka, dyrektor biznesu Systemów Napędowych ABB w Polsce.

Biznes domem innowacji

Czynnikiem, który utrudnia rozwój innowacji w Polsce, są o wiele mniejsze środki, jakimi dysponują małe i średnie firmy czy też instytucje wspierające rozwój innowacji, a także brak długoletniej kultury ukierunkowanej na działania B+R. W wyniku tych oczywistych ograniczeń skłonność do ryzyka jest o wiele mniejsza. Raport VMware wykazał, że 65 proc. organizacji obawia się przechowywania danych, które mogłyby pomóc w wypełnieniu luki innowacyjno-wykonawczej, ze względu na kwestie zgodności, regulacji i lokalnych przepisów.

Ogólnie, wg danych GUS, na badania i rozwój przeznaczyliśmy w 2020 r. 32,4 mld PLN, co stanowi 1,39 proc. całego PKB. To wynik ponad dwukrotnie słabszy niż liderujących w Europie Szwedów i Belgów (oba 3,5 proc.), a także Austriaków (3,2 proc.) i Niemców (3,1 proc.).

Recenzja Ezviz DP2C – kamera, wizjer i dzwonek do drzwi

Dziś ciężar pobudzania kreatywności w Polakach spoczywa na barkach przedsiębiorców. Biznes wydał w 2020 roku 20,4 mld PLN na prowadzenie prac badawczo-rozwojowych, czyli 62,8 proc. sumy nakładów krajowych. Jednak w firmach wciąż drzemią olbrzymie rezerwy, uważa ekspert ABB.

Wielu menedżerów postrzega strategię innowacyjności w swojej firmie jak każdy inny projekt wdrożeniowy. Zadają pytania: “jaki będzie zwrot z inwestycji?”, “jakie efekty przyniesie?”, a nastawienie powinno być zupełnie inne. Powinniśmy skupić się na tym, co możemy stracić, rezygnując z długofalowej strategii innowacji i traktować ją holistycznie, czyli w odniesieniu do całej naszej działalności – tak wewnętrznych struktur, jak i tworzonych produktów. Błędem jest też postrzeganie jej w kategoriach czasu, oznaczając wyraźny start i koniec, powinna ona mieć charakter ciągły i ewolucyjny – uważa Robert Szczotka.

Pobudzanie kreatywności

Zbudowanie samej świadomości potrzeby innowacji to jeszcze za mało, by myśleć o sukcesie. Do tego potrzebne są odpowiednie narzędzia – np. potężna chmura obliczeniowa, która pomoże zrealizować skomplikowane analizy czy pojemne serwery, na których można trzymać zgromadzone dane, a nawet środowisko pracy, które nikogo nie wartościuje i nie ogranicza ze względu na miejsce przebywania.

Może się przeliczyć ten, kto wierzy, że dzięki wywołanej pandemią fali cyfryzacji, wkrótce to się zmieni. Kryzys energetyczny, inflacja, wojna – wszystko to mogło wpłynąć na ostatnie wyniki badania CBM Indicator i Konfederacji Lewiatan. Okazuje się, że dwa na trzy przedsiębiorstwa (65 proc.) planują wstrzymanie inwestycji lub planów rozwoju firmy w najbliższym roku.

Dodajmy do tego, że już mniej niż połowa zgłoszeń do EPO pochodzi z Europy, 25 proc. pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a reszta to kraje azjatyckie, których udział w liczbie zgłoszonych patentów rośnie z roku na rok. Stagnacja w otoczeniu, w którym nasi konkurenci idą do przodu, to najlżejsza z kar, jaka może nas spotkać, gdy rozwojowi powiemy “nie”. Istnieje wiele przykładów znanych firm, które swego czasu mogliśmy uznać za potęgi rynkowe, a które stroniły od innowacji, ufały przyzwyczajeniom konsumentów i źle odczytywały nastroje rynkowe. W konsekwencji prawie z tego rynku zniknęły – przestrzega Robert Szczotka.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl