Sony Xperia 1 VII – mistrz obrazu i dźwięku czy odgrzewany kotlet? Pełna recenzja flagowca

✍️ Sony Xperia 1 VII to flagowiec dla koneserów – fotografów, filmowców i audiofilów, którzy od smartfona oczekują czegoś więcej niż modnego wyglądu. Najnowsza generacja kontynuuje filozofię „pro-narzędzia” z ekranem BRAVIA OLED, dźwiękiem Hi-Res i zaawansowanym zestawem obiektywów ZEISS.

Mimo że Xperia 1 VII nie przynosi rewolucji, wprowadza kilka istotnych ulepszeń: nowy ultraszeroki obiektyw 48 Mpix, mocniejszy procesor Snapdragon 8 Elite, lepsze chłodzenie i dłuższe wsparcie systemowe. Czy jednak to wystarczy, by usprawiedliwić cenę ponad 6300 zł? Sprawdzam w szczegółowym teście.

Test (2 strony) bezpłatny i bez sponsoringu – przytoczone stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami testującego to urządzenie

Sony Xperia 1 VII to kolejna inkarnacja flagowca, który powstał z myślą o fotografach, wideomaniakach oraz audiofilach oczekujących topowej jakości obrazu i dźwięku. Telefon kosztuje aktualnie ok. 6 300 zł i dostępny jest w zestawie wyłącznie ze smartfonem – bez ładowarki czy kabla, co podtrzymuje trend Sony oszczędzania na dodatkach. Pierwszy kontakt z urządzeniem daje poczucie obcowania z solidnym, profesjonalnym narzędziem – docenianym zwłaszcza przez osoby, które znają poprzednie „Xperie”. Jednak już na wstępie widać, że tegoroczna generacja stawia raczej na ewolucję, a nie rewolucję. Jak się u mnie sprawdziła? Zapraszam do lektury.

Budowa, ergonomia, jakość wykonania

Sony kontynuuje swój minimalistyczny, konsekwentny design – obudowa wciąż jest lekko kanciasta, wyraźnie podkreślone są ramki aparatu, a detale, jak przesunięcie logo Zeiss czy nowe wycięcia na mikrofon, to kosmetyka widoczna głównie dla „fanów marki”. Mamy tu szklany front i tył (Gorilla Glass Victus 2), trwałe ramki aluminiowe oraz potwierdzony certyfikat IP68. Telefon jest lekko cięższy od poprzednika (197g vs. 192g w wersji VI), ale zachowuje smukłość i charakterystyczną wygodę trzymania w dłoni.

Smartfon (podobnie jak poprzednik) otrzymał ekran LTPO OLED 6,5 cala. Jest to wyświetlacz Powered by BRAVIA o rozdzielczości FHD+ (1080 × 2340 px, ~396 ppi density, 10-bit OLED, DCI-P3, HDR BT.2020) i odświeżaniu 120 Hz. W codziennym użytkowaniu wszystko wygląda na nim rewelacyjnie. Kolory są jasne, żywe i wysokiej jakości, a obraz jest dobrze widoczny niemalże pod każdym kątem. Wszystko na nim jest świetne, a czerń jest naprawdę czarna. Co więcej smartfon wspiera również technologię HDR w standardzie BT.2020 oraz odwzorowuje 100% przestrzeni barwnej DCI-P3. A więc każdy powinien być w pełni zadowolony.

Jak jesteśmy przy ekranie, to warto tutaj wspomnieć o jeszcze jednej funkcji – a mianowicie bocznym menu, które umożliwi nam szybszy dostęp od ulubionych aplikacji, a co więcej ułatwi obsługę telefonu jedną ręką. Warto wypróbować jego działanie. Gdy będzie nam przeszkadzać, to możemy go też wyłączyć.

Co do przycisków, to na prawej krawędzi znajdziemy:

  • Przyciski do sterowania głośnością
  • Przycisk włącz/wyłącz z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych
  • Fizyczny przycisk migawki aparatu

Niestety nadal umieszczenie telefonu w uchwycie w samochodzie nie jest zbyt wygodne. Zawsze trafimy na któryś klawisz.

 Sam czytnik linii papilarnych sprawuje się jak najbardziej dobrze i wystarczająco szybko. I tak naprawdę to jedyna biometria, którą znajdziemy w tym modelu. Sony konsekwentnie pomija funkcję odblokowania twarzą.

 Na lewym boku jest pusto, a na dolnej krawędzi znajdziemy mikrofon, głośnik (w szczelinie na krawędzi), gniazdo USB typu C oraz szufladkę na kartę SIM (jedną, druga to eSIM) oraz kartę pamięci microSDXC – otwiera się ją bez potrzeby używania szpilek.

W Sony Xperia 1 VII mamy również wyjście mini Jack – na górnej krawędzi. Za to duży plus, bo w smartfonach z tej półki cenowej to już bardzo rzadki widok.

A jak sprawuje się dźwięk? Mamy tutaj pełnowartościowe głośniki stereo, które są skierowane w stronę użytkownika (podobnie jak w poprzedniku). Dźwięk jest oczywiście naprawdę dobry: czysty, szczegółowy, ciepły, przestrzenny z lekko podbitym basem przy najwyższym poziomie głośności. Zatem bez problemu możemy słuchać muzyki na głośnikach, jednak jeżeli zapragniemy jeszcze czegoś więcej, to bez problemu możemy tutaj sięgnąć po słuchawki. Zarówno te przewodowe jak i po BT (A2DP, LE Audio, aptX HD, aptX Adaptive, aptX Lossless). Mamy tutaj spełnione wymagania Hi-Res Audio (24-bit/192kHz) oraz Hi-Res wireless audio.

 

Obsługa i funkcjonalność

Nakładka XperiaUI wciąż jest lekka i estetyczna, ale nie zachwyca innowacjami na tle konkurencji. System działa bardzo szybko i płynnie dzięki Snapdragonowi 8 Elite, 12 GB RAM oraz Android 15 – wspieranym przez 4 lata upgrade’ów systemowych i 6 lat łatek bezpieczeństwa (to postęp względem poprzednika). Bardzo doceniam tackę SIM (jest też miejsce na kartę microSD) wyjmowaną bez szpilki.

Czy potrafi się zagrzać? Tak, ale nie jest to jakiś mega wyczyn przy tak dużej mocy obliczeniowej. Ważne jest to, że smartfon nie parzył i nie przycinał się. W benchmarkach widać jednak spadek wydajności przy dużym obciążeniu i to nawet do ok. 57 %. W teście AnTuTu smartfon otrzymał ponad 2,6 mln punktów.

W testowanym urządzeniu nie zabrakło również kompletu modułów łączności:

  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e/7, tri-band, Wi-Fi Direct, DLNA (WI-FI 7 will be enabled with a SW update)
  • Bluetooth® 6.0, A2DP, LE Audio, aptX HD, aptX Adaptive, aptX Lossless
  • USB – C – SuperSpeed USB 5 Gb/s (USB 3.2)
  • Google Cast
  • NFC
  • GPS (L1+L5), GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS
  • USB Type-C 3.2, OTG, video output

oraz czujników: Fingerprint (side-mounted), accelerometer, gyro, proximity, barometer, compass, color spectrum.

Na dzień testu wszystko działa poprawnie i szybko. Nie miałam z nim jakiś problemów przez ostatnie 3 tygodnie.

Bateria i czas pracy

Sony Xperia 1 VII posiada identyczne ogniwo jak poprzednik czyli 5000 mAh. Bateria działa OK, chociaż bez większych fajerwerków. Możemy spodziewać się tak do 2 dni standardowej pracy i do kilku godzin bardzo intensywnej zabawy. W połowie dnia można szukać już ładowarki jak będziemy dużo grać czy nagrywać filmów w 4K czy cykać namiętnie zdjęcia.   Dodam jeszcze, że smartfon obsługuje ładowanie przewodowe 30W, ładowanie bezprzewodowe o mocy 15W oraz bezprzewodowe ładowanie zwrotne.

Ponadto Sony standardowo dostarcza menadżer baterii z trybem STEMINA, który pozwala na wydłużenie pracy baterii poprzez włączenie jednego z dostępnych trybów oszczędzania energii. Przy najbardziej restrykcyjnym scenariuszu do dyspozycji mamy tylko kilka podstawowych funkcji, między którymi działa również muzyka, album czy aparat.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Odkryj więcej z TECHNOSenior

Zasubskrybuj już teraz, aby czytać dalej i uzyskać dostęp do pełnego archiwum.

Czytaj dalej