Test Huawei MatePad Pro – świetny tablet do pracy mobilnej

Huawei MatePad Pro, to tablet z ekranem 10,8 calowym o bardzo smukłej i lekkiej konstrukcji. Jego wymiary to 246 mm x 159 mm x 7,2 mm, a waga: 460 g (z baterią). Grafitowy korpus tabletu został wykończony włóknem szklanym, dzięki czemu obudowa jest bardzo miła w dotyku, a dodatkowo charakterystycznie mieni się w świetle. Do tego metalowe ramki oraz delikatne zaokrąglenia sprawiają, że urządzenie świetnie leży w dłoniach. Co tu dużo mówić. Urządzenie prezentuje się świetnie i na pewno zmieści się w niejednej damskiej torebce. A gdy dołożymy do niego dodatkową klawiaturę oraz rysik, to zyskamy nie tylko elegancki tablet, ale przede wszystkim funkcjonalny.

Na obudowie MatePad Pro znajdziemy odpowiednio:

  • na prawej krawędzi (w poziomej orientacji): gniazdo USB C, głośnik,
  • na lewej krawędzi: włącznik, głośnik,
  • na spodzie: brak przycisków,
  • na górnej krawędzi: wysuwana szufladka na kartę SIM, przyciski głośności, stacja dokująca na magnes dla rysika (pozwala również na naładowanie rysika)
  • na pleckach w lewym górnym roku: aparat 13 Mpx f/1.8 z lampą błyskową

Oczywiście wszystkie przyciski są wyraźne w dotyku i bardzo dobrze i szybko reagują na wszystkie kliknięcia. Szkoda tylko, że nie znalazło się miejsce na dodatkowe gniazdo mini Jack. Nie mniej producent nie zostawił nas tutaj z niczym, gdyż w opakowaniu znajdziemy odpowiednią przejściówkę. Wyklucza, to jednak korzystanie ze słuchawek i równoległe ładowanie tabletu.

Co więcej tak kompaktowe urządzenie kryje w sobie całkiem niezły 4-kanałowy system audio Harman Kardon® z 4 głośnikami wspierany technologią Histen 6.0 3D stereo. I w rzeczywistości z urządzenia płynie bardzo głęboki, wyrazisty dźwięk o bardzo szerokim zakresie tonalnym. Oglądanie filmów, słuchanie muzyki czy granie w ulubione gry, to czysta przyjemność.  Co więcej, zestaw pięciu mikrofonów z redukcją szumów 360° sprawdza się idealnie podczas telekonferencji. Głos jest wyraźny bez żadnych szumów.

Tablet został wyposażony w 10,8 calowy ekran HUAWEI FullView z bardzo wąskimi ramkami (ok. 4,9 mm), który pokrywa aż 90% przedniego panelu. W lewym górnym rogu (w poziomej orientacji) umieszczono aparat 8 Mpx f/2.0 w niewielkim okrągłym wcięciu. Wszystko to w połączeniu z kinową przestrzenią barw DCI-P3 i bardzo jasnym ekran o wartości 540 nit sprawiają, że każdy obraz na nim prezentuje się świetnie. Kolory są bardzo wyraźne i mocno nasycone, a detal cienia i światła prezentuje się doskonale. Do tego krawędzie czcionek są ostre, a całość jest czytelna i wyraźna. Komfortowo można pracować z wszelkiego rodzaju dokumentami oraz bezproblemowe jest użytkowanie ekranu podczas przeglądania ulubionych stron internetowych czy podczas grania w ulubione gry. Ponad to w trosce o nasz wzrok wyświetlacz ogranicza emisję niebieskiego światła, co potwierdza certyfikat TÜV Rheinland.

Oczywiście ekran nie posiada żadnych przycisków. I podobnie jak w smartfonach, możemy włączyć obsługę gestami, które ja osobiście bardzo lubię. Oprócz gestów możemy też włączyć standardową dolną belkę z przyciskami. Każdy bez problemu znajdzie swoją ulubioną konfigurację nawigacji. Dodatkowo w Huawei MatePad Pro znajdziemy inteligentny pasek boczny, z którego możemy uruchomić aplikację w pływającym okienku czy w trybie dzielonego ekranu.

W tablecie znajdziemy, poza standardowymi funkcjami odblokowania jakimi są pin, wzór czy hasło,  znajdziemy również możliwość odblokowania przez skanowanie twarzy (Niestety mniej bezpieczne) oraz bardzo ciekawą funkcją jaką jest możliwość dodania zaufanego urządzenia Bluetooth. Opcja ta pozwala na utrzymanie odblokowanego ekranu, w momencie gdy jesteśmy połączeni np. z zegarkiem BT lub systemem BT w samochodzie. Jeśli chodzi o odblokowanie twarzą, to nie zauważyłam, aby coś nie działało poprawnie. No może poza pojedynczymi przypadkami, gdy znajdowałam się w mniej oświetlonych pomieszczeniach. Niestety nie posiada on czytnika linii papilarnych, a szkoda.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading