Test Haylou MoriPods – czysty dźwięk i uniwersalne brzmienie

Haylou MoriPods otrzymały podwójne (dwukierunkowe) mikrofony w każdej słuchawce. Jeden do najlepszego przechwytywania głosu, a drugi do redukcji szumów otoczenia. Wszystko wspierane przez redukcję szumów CVC 8.0, która wygłusza dźwięki z otoczenia. Dzięki temu zestaw ma zapewnić wyraźne połączenie bez żadnych zakłóceń. I tak też jest w rzeczywistości. Moi rozmówcy słyszeli mnie bez zbędnych zakłóceń z otoczenia. Ja również nie miałam problemu z ich usłyszeniem. Zatem dobrze sprawdzą się podczas rozmowy przez telefon czy video konferencji.

Clipboard06 3 Technosenior

Użytkowanie Haylou MoriPods jest bardzo proste. Parujemy je z telefonem lub innym urządzeniem po Bluetooth i już po chwili możemy delektować się swoją ulubioną muzyką.

Haylou Moripods
Haylou Moripods

Cały proces przebiegł bardzo szybko i bez zakłóceń. Ja połączyłam je ze smartfonem Huawei P30 pro. Na dzień dzisiejszy nie znajdziemy dla nich żadnych aplikacji. Zatem nic w nich nie skonfigurujemy.

Clipboard04 3 Technosenior

Całe sterowanie odbywa się poprzez gesty na pałąkach słuchawek. Są to:

  • Pojedyncze klikniecie: pauza/ play, odebranie rozmowy
  • Podwójne kliknięcie: następny utwór
  • Potrójne kliknięcie: włączenie asystenta Google
  • Dłuższe przytrzymanie: odrzucenie / zakończenie połączenia

I w sumie to wszystko. Raczej dosyć skromnie. Miejmy jednak nadzieję, że w niedługim czasie pojawi się również i aplikacja. Co do reakcji na stuknięcia i przytrzymania, to nie można się tutaj do niczego przyczepić – wszystko działa poprawnie.

Haylou MoriPods nie posiadają aktywnej redukcji szumów. Nie mniej gdy mamy je w uszach, to pasywna redukcja również ogranicza trochę odgłosy z zewnątrz. Np. Słabiej słychać włączony telewizor w pokoju. Przy głośniejszych środowiskach niestety będziemy wszystko słyszeć. Na plus jednak zasługuje głośność z jaką możemy puścić muzykę. Jest dosyć głośno jak na takie maleństwa. Jedyna niedogodność, to  sterowanie głośnością, które niestety odbywa się przez urządzenie.

No dobrze, a jak grają te maleństwa? Jest to zestaw za ok 170 zł, a zatem raczej nie należą do drogich urządzeń. Tym bardziej zaskakują swoim dźwiękiem. Muzyka z nich płynąca jest czysta, wyraźna o dosyć szczegółowej scenie i trochę ocieplonym brzmieniu z delikatnie podkreślonymi basami. Nawet przy włączeniu ich na pełną głośność nie zauważyłam żadnych trzasków czy spadku jakości. Lepiej brzmi na nich oczywiście muzyka rozrywkowa, ale i ta mocniejsza nie powinna przysporzyć kłopotów.

Test Xiaomi Mi 11i – telefon, na którym można polegać

Warto tutaj jeszcze podkreślić, że nowe MoriPods otrzymały również wsparcie aptX Adaptive /AAC/SBC, które dodatkowo wpływa na jakość dźwięku. Przez co zapewnia stabilne, ultra-niskie opóźnienie oraz dźwięk o ultra wysokiej rozdzielczości. Oczywiście zagorzali melomani będą pewnie kręcić nosem, ale pamiętajmy, że mówimy o sprzęcie dousznym, a nie nausznych słuchawkach, które mają dużo szersze spektrum możliwości. Jak na takie maleństwa to jest jak najbardziej OK.

Na koniec jeszcze bateria. Ze specyfikacji producenta możemy odczytać, że czas pracy –  Odtwarzanie muzyki na jednym ładowaniu to ok. 5-6h i 24 h na etui. W moim przypadku grały coś ponad 5 h na średniej głośności. Ładowanie etui wystarczy nam zatem spokojnie na dodatkowe 4-5 ładowań. Samo naładowanie etui odbywa się przez gniazdo USB C.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading