Twój samochód wie o Tobie więcej, niż myślisz. Prywatność do nabycia osobno ujawniło, że popularne światowe marki samochodów — takie jak Toyota, Chevrolet, Nissan, Kia, Volkswagen, Honda, Hyundai i Audi — gromadzą wyjątkowo prywatne dane użytkowników, w tym informacje o ich cechach genetycznych i życiu seksualnym.
Pamiętasz tę prywatną rozmowę z lekarzem w drodze powrotnej do domu? Możliwe, że została nagrana za pomocą mikrofonów w samochodzie.
Masz za sobą podróż do kliniki aborcyjnej, klubu gejowskiego albo ośrodka pomocy dla ofiar przemocy domowej? Prawdopodobnie wszystko zostało nagrane i zarejestrowane przy użyciu licznych samochodowych czujników i trackerów GPS.
Nowe badanie przeprowadzone przez zespół Mozilli * Prywatność do nabycia osobno ujawniło, że popularne światowe marki samochodów — takie jak Toyota, Chevrolet, Nissan, Kia, Volkswagen, Honda, Hyundai i Audi — gromadzą wyjątkowo prywatne dane użytkowników, w tym informacje o ich cechach genetycznych i życiu seksualnym. Firmy te nie tylko gromadzą mnóstwo takich prywatnych danych, ale również udostępniają (a w niektórych przypadkach nawet sprzedają) je reklamodawcom, brokerom danych i organom ścigania.
Test Xblitz Platinum 4K – bo przygody zdarzają się na drogach i parkingach
Firmy motoryzacyjne — za pośrednictwem sieci czujników, mikrofonów, kamer, telefonów, aplikacji i innych usług połączonych, z których korzysta Twój samochód — mogą stworzyć pełny profil przedstawiający Twoje życie. Aby następnie, jak można by się tego spodziewać, sprzedać te informacje w celach zarobkowych.
Przedsiębiorstwa motoryzacyjne bezwstydnie zaczynają gromadzić wyjątkowo prywatne dane użytkownika, gdy tylko wsiądzie on do samochodu — często bez jego wyraźnej zgody. Właśnie dlatego społeczność Mozilli łączy siły, aby zmusić firmy motoryzacyjne do szanowania naszego prawa do prywatności.
Wielu z nas postrzega swój samochód jako kolejne pomieszczenie w domu. To miejsce, w którym możemy śpiewać na całe gardło, płakać z powodu rozstania albo prowadzić wyjątkowo poufne rozmowy z dziećmi.
Niestety to, w jakim stopniu możemy ufać swoim samochodom, szybko się zmienia.
Na szczęście zmiany te są dostrzegane. Organy regulacyjne w Kalifornii rozpoczęły dochodzenie dotyczące gromadzenia danych przez firmy motoryzacyjne. Jednocześnie Komisja Europejska opracowuje obecnie przepisy mające na celu ograniczenie gromadzenia danych w samochodach. Podwójna presja, ze strony organów rządowych oraz społeczności Mozilli, może zmusić te firmy do działania.
Wiemy, że jeżeli społeczeństwo nabierze świadomości, co firmy mogą robić z ich prywatnymi danymi, uda nam się zmusić firmy do wprowadzenia zmian. Zaledwie rok temu, kiedy Mozilla ujawniła zatrważające praktyki w zakresie prywatności w aplikacjach, które mają wspierać zdrowie psychiczne, wiele z tych aplikacji zmieniło swoje zasady działania na lepsze.
Udało nam się wtedy, więc uda się i teraz! Im więcej osób wezwie firmy motoryzacyjne do zaprzestania szkodliwych działań, tym bardziej prawdopodobne, że zmusimy je do zmiany. Jeżeli uda nam się wywrzeć dużą presję społeczną właśnie teraz, gdy prowadzonych jest coraz więcej dochodzeń, możemy skłonić firmy motoryzacyjne do modyfikacji ich polityki.
Christian Bock
Kierownik ds. zaangażowania
Mozilla Foundation
Czytaj też: Connected Cars – samochody nas śledzą – zdrowie, seks, mimika twarzy