Test Xiaomi 13T pro – kamera akcja…

I dochodzimy do największej różnicy, czyli wnętrza. Sercem Xiaomi 13Tpro jest MediaTek Dimensity 9200+ (1 × Cortex-X3, taktowanie do 3.35 GHz, 3 × A715, taktowanie do 3 GHz, 4 × A-510, taktowanie do 2 GHz) wspomagany przez procesor graficzny Arm Immortalis-G715 oraz 12 GB pamięci RAM LPDDR5X i  512 GB pamięci na pliki UFS 4.0. Do tego wyposażono go w szybkie ładowanie 120 W. Moduły łączności są identyczne jak w tańszym modelu i działają poprawnie. Nie ma się tutaj za bardzo co nad nimi rozwodzić.

W teście Antutu smartfon otrzymał ponad 1,50 mln punktów, co daje prawie dwukrotnie większy wynik niż model bez pro. W codziennym użytkowaniu jednak nie widzę jakieś mega większej różnicy. Wszystko działa płynnie i wydajnie. Smartfon się jakoś nadmiernie nie grzeje czy też nie zauważyłam jakiś dziwnych przycinek. Owszem jak damy mu popalić, to będzie cieplejszy, ale nigdy nie udało mi się doprowadzić do tego, żeby był zbyt gorący czy żeby się sam wyłączył z przegrania.

 

Smartfon całkiem przyzwoicie radzi sobie również z zarządzaniem energią (standardowo 1-1,5 dnia pracy, chyba, że damy mu popalić mocno i intensywnie, to już po kilku godzinach możemy szukać ładowarki). Mamy tutaj ogniwo o pojemności 5000 mAh oraz szybkie ładowanie 120W. Nie znajdziemy w nim ładowania indukcyjnego.

Reklamy
Zwiększ zasięg Twojej sieci Wi-Fi

 

Smartfon zarządzany jest oczywiście przez system Android w wersji 13 oraz nakładkę MIUI 14, którego raczej nie muszę już przedstawiać. Warto jeszcze dodać, że Xiaomi 13T i Xiaomi 13T Pro otrzymają aktualizacje aż czterech generacji systemu operacyjnego Android, a także pięć lat poprawek zabezpieczeń.

Użytkownicy Xiaomi 13T są również uprawnieni do korzystania z przestrzeni dyskowej w chmurze Google One 100 GB za darmo przez 6 miesięcy4 oraz 3-miesięcznej subskrypcji YouTube Premium z dostępem bez reklam do YouTube i aplikacji YouTube Music. W najnowszej Serii 13T użytkownik otrzymuje również jedną ograniczoną naprawę gwarancyjną ekranu w razie jego uszkodzenia w ciągu 6 miesięcy od zakupu, a także naprawę pogwarancyjną z bezpłatnymi kosztami robocizny w ciągu 12 miesięcy.

I na koniec aparat. W Xiaomi 13T pro znajdziemy identyczny zestaw obiektywów jak w Xiaomi 13T.

Jest to:

  • Aparat tylny
    • Główny 24 mm Leica- 50 MP szeroki kąt, Rozmiar matrycy 1/1.28 cala,  Piksel 1.22 μm, 2.44 μm 4-in-1 Super Pixel,  f/1.9, 7P obiektyw asferyczny, OIS,  Zgodność z HDR10+,  4K z 30 fps
    • 50 mm Leica telephoto, 50 MP , f/1.9, 5P obiektyw asferyczny
    • 15 mm Leica ultraszeroki, 12 MP,  f/2.2, 5P obiektyw asferyczny,  Dwa style: Leica Authentic Look i Leica Vibrant Look ,  Osobiste style fotograficzne Leica, Symulacja klasycznych szkieł: 35 mm reporterskie, 50 mm bokeh, 90 mm miękki fokus, Xiaomi ProFocus,  Tryb nocny
    • Lampa błyskowa
  • Aparat przedni: 20 MP, f/2.2, 5P obiektyw asferyczny, Tryb nocny, Tryb portretowy, HDR

Różnica jest tylko niewielka w formacie nagrywanych filmów. W wersji Pro mamy następujące możliwości: 1080p@30fps, 1080p@60fps, 4K@30fps, 4K@60fps, 720p@30fps, 720p@60fps, 8K@24fps. W wersji tańszej jest to maksymalnie 4K@30fps. Czy przekłada się to jakoś na jakość nagranego filmu? Szczerze nie zauważam jakieś wielkiej różnicy.

Warto jednak dodać, że w droższym modelu poza opcją 8K możemy również zaimportować ulubioną tabelę LUT (ang. look up table, tablica konwersji kolorów) do urządzenia i nadać własnemu filmowi niepowtarzalny charakter. To już smaczek dla bardziej zaawansowanych filmowców. A podstawowy film możecie zobaczyć poniżej:

 

Jeśli chodzi o zdjęcia, to generalnie nie widzę jakieś większej różnicy w jakości zdjęć miedzy wersją PRO czy nie PRO. No może trochę z korzyścią dla PRO przy zdjęciach nocnych (nie ma sztucznego rozjaśnienia, niebo jest naturalnie ciemne). Widać też, że współpraca z Leicą wprowadza Xiaomi na bardzo dobre tory w mobilnej fotografii. Zdjęcia zyskują lepsze kolory czy dodatkowe funkcje np. dwa style fotograficzne: Leica Authentic Look i Leica Vibrant Look czy dodatkowe filtry – sześć filtrów Leica, w tym dwa nowe Leica Sepia i Leica Blue, zaadaptowanych z trybu filmowego aparatu Leica M-Typ240, pozwalają uzyskać wygląd zdjęć jak aparatów tej marki.

W Xiaomi 13T Pro mamy również odświeżony interfejs, który po raz pierwszy pojawił się w modelu Xiaomi 13 Ultra.  Poza tym w trybie PRO znajdziemy nową funkcję (jest też w wersji T i 13 Ultra), która umożliwia dostosowanie tonacji, tonalności i tekstury obrazu na etapie wstępnego ustawienia parametrów zdjęcia, zachowując więcej szczegółów i kolorów w przetwarzaniu końcowym. Preferowane ustawienia wstępne można również zapisać, w celu uzyskania osobistego stylu fotograficznego.

Zatem jeśli chodzi o kwestie fotograficzne, to powtórzę się z Xiaomi 13T. Na plus zaliczyłabym:

  • nowy bardziej przejrzysty interfejs (zbliżony do Xiaomi 13 Ultra)
  • bardzo ładne kolory – mamy do wyboru dwa style kolorystyczne Leica Authentic Look i Leica Vibrant Look, które znamy już chociażby z Xiaomi 13 pro
  • sześć bardzo ciekawych filtrów Leica, w tym dwa nowe Leica Sepia i Leica Blue
  • duża szczegółowość kadru
  • bardzo szeroki zakres tonalny zarówno z obiektywu głównego jak i tele czy szerokiego kąta
  • bardzo ładne i dobrej jakości zdjęcia nocne, gdy jesteśmy w zasięgu świateł z obiektywu głównego – niebo jest nieprześwietlone i daje wrażenie naturalnej nocy, odrobinę słabiej wygląda to na szerokim kącie
  • tele x2 nadaje się do zbliżeń i zdjęć macro, chociaż nie za blisko
  • świetnie wyglądające portrety – do wyboru mamy 3 tryby portretowe – 35mm (dokument), wibrujący bokeh (50 mm) oraz 90 mm (nieostrość).
  • funkcja Pro Focus, którą poznaliśmy w flagowym Xiaomi 13 pro – idealna do łapania osób czy zwierząt w ruchu
  • tryby kreatywne (długi czas ekspozycji, panorama itp.)
  • w trybie Pro możliwość dostosowanie tonacji, tonalności i tekstury obrazu na etapie wstępnego ustawienia parametrów zdjęcia
  • optyczna stabilizacja obrazu
  • szczegółowe i ładne kolorystycznie selfie
  • zapis RAW z każdego obiektywu w trybie PRO

Na minus:

  • balans bieli różny pomiędzy auto, tele x2 i szerokim kątem
  • zdarzają się momenty z prześwietleniami (gdy mamy dużo drzew, gdy mamy przejścia z ciemnego do jasnego – np. w pochmurny dzień)
  • na x1 nie można zbyt blisko podejść do obiektu – nie łapie ostrości
  • brak trybu macro – śmiało mógł być w tele lub w szerokim kącie
  • zdarzają się momenty, że smartfon nie potrafi złapać ostrości na x2, gdy jesteśmy za blisko. Wtedy musimy wrócić na x1, złapać ostrość i ponownie przełączyć się na x2. To raczej kwestia softu i mam nadzieję zostanie poprawiona.

To co? Zapraszam na przykładowe zdjęcia:

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl