Test realme TechLife Robot Vacuum – automatyczny odkurzacz

Aby zweryfikować jakość urządzenia wykonałam kilka testów:

  • sprzątanie mieszkania w całości (robot sam zeskanował powierzchnię mieszkania i wykonał pełne czyszczenie)
  • sprzątanie z użyciem mopa
  • sprzątanie wybranego pokoju
  • sprzątanie wybranych pokoi w danej kolejności
  • sprzątanie wybranego obszaru
  • sprzątanie punktowe
  • sprzątanie z ustawionego harmonogramu
  • sprzątanie wysokiego dywanu – z włosem
  • sprzątanie niskiego chodnika
  • sprzątanie na kaloryferze podłogowym
  • wjazd na wysoki próg
  • sprzątanie przez ręczne sterowanie
  • awaryjne odesłanie robota do stacji dokującej w trakcie sprzątania
  • mopowanie pokoju z ustawionymi parametrami ilości wody
  • sprzątanie z wirtualną ścianą
  • sprzątanie ze strefą zakazu
  • budowanie mapy – łączenie i dzielenie pokoi
  • definiowanie na mapie parametrów sprzątania
  • zmiany natężenia sprzątania i mycia
  • sprzątanie rozsypanej kaszy, mąki i płatków kokosu

Na pierwszy rzut standardowo poleciało odkurzanie całego mieszkania z zapisem mapy. Aby móc cokolwiek wykonać dalej ten element musiał się pojawić w aplikacji. I tak też się stało realme TechLife Robot Vacuum objechał wszystkie miejsca, do których miał dostęp i zbudował wirtualna mapę mojego mieszkania. Co ciekawe w miejscu, gdzie było lustro dorobił sobie kolejny pokój, do którego nie mógł wjechać. Żeby kolejny raz nie uderzał w niego na ślepo, to postawiłam mu w tym miejscu obszar zakazany. Poza tym budowanie mapki odbywało się bez większych przygód.

Robot najpierw objechał całe mieszkanie wokoło i co ciekawe nie uderzał zbyt mocno w ściany czy meble. A wszystko to dzięki wykorzystaniu laserowego pomiaru odległości, który pozwala na monitorowanie otoczenia i precyzyjne zbudowanie mapy całego wnętrza. Były owszem momenty, gdy uderzał po kilka razy w dany element, ale to były zazwyczaj niskie przeszkody np. miski z jedzeniem dla kotów.

Realme Techlife Robot Vacuum
Realme Techlife Robot Vacuum

Podczas odkurzania robot  wybierał najbardziej optymalne ścieżki przejazdu, nie krążył po tych samych miejscach za co plus. Podczas mopowania w trybie Y miał za to czasami jakieś dziwne zjazdy i o ile w części pokoju miał ładne ścieżki, o tyle w części pojawiał się jakiś niekontrolowany chaos. Przy czym w danej przestrzeni nie miał żadnych przeszkód, co tym bardziej trochę dziwi.

Bez problemu też wjeżdżał na dywan z wyższym włosem, chodniki czy nawet kaloryfer podłogowy. Miło zaskoczył mnie również podczas podjazdu pod dosyć wysoki próg między pokojami. Może zawisnął na chwilę na samym progu, ale już po chwili go pokonał. Sporo modeli konkurencyjnych sobie z nim nie radziło za co plus. Dodam jeszcze, że o ile odkurzacz poradził sobie z bardzo wysokim dywanem, o tyle jednak polecam go omijać. W szczególności te z bardzo długim włosiem. Niestety nitki potrafią się wyrwać i zaplątać w szczotkę. Kończy się to blokadą i wołaniem o pomoc.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading