Natura – niby nic nieznaczący liść, kwiatek, kropelki na liściu, dmuchawiec, drzewo czy sopel lodu, gdy spojrzymy na niego z perspektywy smartfonu może zmienić zupełnie swój odbiór. I tutaj mamy pełne spektrum możliwości od trybu macro, po automat i szeroki kąt. A i zoom czasami się przyda. Zatem eksperymentujcie 🙂
Zwierzątka – jak już jesteśmy przy naturze, to nie można ominąć też zwierzątek. Tych większych czy tych zupełnie malutkich. Uwielbiam obserwować pszczółki, ale i te większe zwierzątka również. Jak mamy też pupila w domu, to można śmiało też trenować sesje na nim. SZczególnie kotki i pieski świetnie wyjdą w trybie portretowym, który znajdziecie też w Motorola Moto G100. W ramach oczywiście podziękowań obdarować go jakimś smakołykiem:P
Przydaś – znajdźmy sobie jakiś przydaś, który dodatkowo wzbogaci nasze kadry. Ja uwielbiam moją szklaną kulę . Praktycznie zawsze mam w torebce jakieś przydasie. Z jej perspektywy zwyczajny kadr nabiera dynamiki i wyjątkowości.
Moje miasto/ wieś za dnia i w nocy – uwielbiam spacerować po mieście i okolicach. I nie dajcie sobie w mówić, że nie ma nic ciekawego, albo, że nie da się po raz kolejny ofocić tego samego miejsca. Bzdura 🙂 Wiecie ile razy ja już byłam przy Pałacu Kultury? Inna pora roku, inna pora dnia, inna perspektywa … sprawia, że niby to samo miejsce, a wygląda jakby inaczej. Szczególnie nocą można odkryć uroki znanych miejsc na nowo.
