Poradnik: Mobilna fotografia – malujemy światłem.
Czas na kolejną foto-lekcję. Tym razem miałam 2 pomocników: @mini21 oraz @Krzysztof5791 z https://new.c.mi.com. Można powiedzieć takie połączenie sił 3 Teamów: Mi Sport, Mi Gaiming i Mi Foto. Dlaczego w takim składzie? Są pewne zdjęcia, które ciężko wykonać samemu, a i czasami przyda się też model. Tak też było w tym przypadku. W trójkę wzięliśmy się za nic innego jak malowanie światłem telefonem Mi 11 Ultra. Ot np. coś takiego:
O ile drugie zdjęcie możemy wykonać sami, o tyle z pierwszym już nie będzie tak łatwo.
No dobra, ale od czego zacząć i jak ustawić telefon do takich kadrów.
- Przede wszystkim warto zadbać o coś czym będziecie malować – latarka, zimne ognie, miecz świetlny itp. oraz odpowiedni ubiór (osoba, która będzie malować powinna być na czarno, aby była jak najmniej widoczna na kadrze – inaczej będziemy musieli w postprodukcji usuwać zbędne elementy :))
- Po drugie musimy znaleźć miejsce, gdzie będzie wystarczająco ciemno – park, plaża, ciemna ulica, tunele itp.
- Nie zapomnijmy też o statywie, na którym postawimy telefon i zapasie zapalniczek czy zapałek 😛 Nasze zabawy z zimnymi ogniami skończyły się bardzo szybko, bo okazało się, że 2 zapalniczki przestały działać, a w zasięgu wzroku nie było żadnego sklepu, kiosku czy palącego spacerowicza 🙂
- Następnie ustawiamy się do zdjęć np. jak na filmie poniżej:
oraz włączamy w telefonie:
- tryb długi czas ekspozycji/malowanie światłem (jeżeli go mamy)
- lub tryb PRO (ustawiamy ISO jak najniższe i czas ok 2-3 s. – tutaj musicie popróbować, bo wszystko zależy od tego jak bedziecie mieć ciemno)
Pewnie zapytacie, który tryb jest lepszy? To wszystko zależy co chcemy uzyskać. Tryb malowania światłem pozwoli nam na dłuższe zabawy bez zważania na upływający czas, gdyż utrzymuje on długo ciemne tło, a tylko uwydatnia światło (dlatego też jak zauważycie na filmie doświetlamy postać latarką na pierwszym planie). Natomiast w trybie PRO będziemy musieli się bardziej sprężać, gdyż rozjaśnia on cały kadr – 2-3 sekundy i bum robi się jasno.
Osobiście wolę ten pierwszy, ale jeżeli go nie mamy, to śmiało poradzimy sobie też w trybie PRO. Może to jednak wymagać od nas troszeczkę więcej planowania, szybszych ruchów czy zadbania o znacznie ciemniejsze miejsce do zdjęć.
Teraz nie pozostaje już nic innego jak rozpocząć zabawę:
Efekt? Np. taki jak poniżej:
Jak się dobrze postaracie to możecie też pobawić się sami w domu. Z racji, że nie wypaliły nam zabawy z zimnymi ogniami, to po przyjściu do domu jeszcze wróciłam do tematu i powstały np. takie kadry (można np. zrobić Walentynkę na zbliżający się 14 lutego :P):
Udanej zabawy!
Jeżeli przeoczyliście poprzednie lekcje, to poniżej przypominam tematy: