Złoto chwilowo traci przez FED i dolara, ale spodziewane jest odbicie. NBP znów kupił złoto
Złoto spada na fali jastrzębich wypowiedzi przewodniczącego FED Jerome’a Powella oraz umacniającego się dolara. Cena kruszcu wyrażona w dolarze amerykańskim straciła w miniony tygodniu ok. 40 dolarów, spadając z poziomu 1 955 do ok. 1915 USD w piątek.
W polskim złotym również obserwowaliśmy spadek, choć w piątek pojawiło się także nieco wyraźniejsze odbicie, co z kolei spowodowane było osłabieniem się naszej waluty względem dolara.
W dalszym ciągu za krótkoterminową dynamikę zmian na złocie odpowiedzialny jest dolar amerykański oraz FED, który w czerwcu pozostawił stopy procentowe bez zmian, jednak w dalszym ciągu epatuje „jastrzębią” retoryką.
W środę Jerome Powell powtórzył w Kongresie to, co od jakiegoś czasu mówią jego koledzy i koleżanki z Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej. W drugiej połowie roku spodziewać się możemy jednej lub dwóch podwyżek stóp procentowych, kontrola nad inflacją musi zostać odzyskana, a przy tym nie bez znaczenia jest też czas, w jakim zostanie ona ujarzmiona i sprowadzona do poziomu docelowego.
Powell powtórzył także, że sektor bankowy jest odporny, co było bezpośrednim nawiązaniem do wiosennych problemów z bankami w USA.
Złoto będzie wzrastać?
Pomimo krótkoterminowych wahań w dół, w dalszym ciągu pojawiają się „bycze” prognozy dla królewskiego kruszcu. Firma Incrementum AG z Liechtensteinu, w swoim raporcie In Gold We Trust 2023 prognozuje, że do końca roku kruszec osiągnie 2 400 USD za uncję. Wśród głównych przyczyn takiego stanu wskazują najbardziej dynamiczne podwyżki stóp procentowych od wielu dekad, które zdążyły już zdestabilizować sektor bankowy i przyczyniły się do wielu innych, wtórnych komplikacji.
Firma analityczna Goehring & Rozencwajg prognozuje, nieco ostrożniej, że jeszcze w tym roku złoto przebije poziom 2 000 USD, co ma być konsekwencją utrzymującego się na wysokim poziomie popytu ze strony banków centralnych.
Test Huawei Mate X3 – oszałamiający, ale…
NBP znów kupił złoto
Tym samym płynnie przechodzimy do Narodowego Banku Polskiego, który potwierdził, że w maju kupił złoto drugi miesiąc z rzędu. Od początku roku NBP zakupił już łącznie 35 ton złota, co sprawia, że polskie rezerwy wynoszą obecnie ok. 260 ton.
Nie ma jeszcze pełnych danych dotyczących zakupów złota przez banki centralne w drugim kwartale, jednak w tym roku po zakup złota sięgnęły już m.in. banki centralne Singapuru, Turcji, Chin, Indii czy Czech.
Wg. ankiety Światowej Rady Złota, 7 na 10 ankietowanych banków centralnych uważa, że rezerwy złota w ciągu najbliższych 12 miesięcy wzrosną. Jest to wzrost tego wskaźnika o 10 punktów procentowych względem roku ubiegłego.
Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark