Test HONOR Magic6 Lite: Solidny smartfon w codziennym użytkowaniu

HONOR Magic6 Lite to smartfon, który łączy w sobie niezwykłą wytrzymałość ekranu, ulepszony czas pracy baterii oraz potrójny system aparatów z głównym obiektywem 108MP. Urządzenie dostępne jest w trzech różnych wariantach kolorystycznych i w cenie 1 899 zł.

Jak telefon wypada w codziennym użytkowaniu? Zapraszam do recenzji.

Test bezpłatny i bez sponsoringu – przytoczone stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami testującego to urządzenie

Honor Magic6 Lite
Honor Magic6 Lite

Specyfikacja techniczna Honor Magic6 Lite:

  • Kolory: Emerald Green,Sunrise Orange,Midnight Black
  • Wymiary: 163,6 mm x 75,5 mm x 7,98 mm
  • Masa: Około 185 g (w tym bateria)
  • Procesor: Qualcomm SM6450 Snapdragon 6 Gen 1 (4 nm)
  • GPU: Adreno 710
  • System operacyjny: MagicOS 7.2 (oparty na systemie Android 13)
  • Pamięć: 8GB+256GB
  • Wyświetlacz: AMOLED 6,78 cala, 1200 x 2652 px, ~431 ppi density, 120 Hz, jasność max. 1200 nits (peak), ~91.2% screen-to-body ratio
  • Aparat tylny:
    • 108 MP, f/1.8, (wide), 1/1.67″, PDAF
    • 5 MP, f/2.2, (ultrawide)
    • 2 MP, f/2.4, (macro)
  • Aparat przedni: 16 MP, f/2.5, (wide)
  • Bateria: 5300 mAh (model testowy, który miałam miał 5800 mAh)
  • Ładowanie: przewodowe 35 W
  • Karta SIM: Nano SIM + Nano SIM
  • Łączność i lokalizacja: Sieć 5G: NR, Wi-Fi: 802.11 a/b/g/n/ac/ax, 2.4 GHz i 5 GHz, Hotspot Wi-Fi, Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.1, OTG, NFC, GPS
  • USB: Typu C 2.0
  • Głośnik mono

Pełna specyfikacja znajduje się na stronie producenta Tutaj

Honor Magic6 Lite
Honor Magic6 Lite

Honor Magic6 lite – zestaw

Kolejny Honor, który otrzymał dosyć skromny zestaw. W pudełku znajdziemy tylko smartfon, kabel do ładowania, kluczyk do otwarcia gniazda na kartę SIM oraz standardową papierologię. Już trochę przyzwyczajam się do braku ładowarki, bo w domu mam ich klika, ale brak etui przy wystających wyspach, to ciągle dosyć spore niedopatrzenie.

Test Honor 90 – z myślą o użytkowniku z dobrym wnętrzem

Jest to tylko pozorna oszczędność i przerzucanie kosztów na użytkownika, gdyż smartfon może i jest dosyć cienki (7,98 mm), ale jednak jest trochę śliski i bardzo łatwo może wysunąć nam się z ręki. A takie etui nie tylko ochroniło by nas przed upadkami, ale również zadbało by o wystające obiektywy. No cóż to jednak musimy zakupić sobie sami.

Budowa i użytkowanie

Sam smartfon może się podobać. Plecki ładnie mienią się na słońcu i do tego nie zbierają na sobie odcisków palców. Do okrągłej wyspy (minimalnie podrasowanej względem Magic5 lite) mam trochę słabość jeszcze od czasów pierwszych modeli Huawei-a. Osobiście lubię symetrię, ale zdaję sobie też sprawę z tego, że nie każdemu może to odpowiadać. Do wyboru mamy 3 warianty kolorystyczne: zielony, pomarańczowy i klasyczny czarny.

W moje ręce trafił model zielony, ale osobiście zapewne patrzyłabym w kierunku pomarańczowego. Tak to już jest, że lubię te wyróżniające się modele 😊.

Zarówno plecki jak i ekran są delikatnie zakrzywione na bokach, co daje wrażenie, że model ten wygląda na dużo droższy niż jest. Co więcej producent chwali się, że matryca HONOR Magic6 Lite zyskała również pięciogwiazdkowy certyfikat odporności na upadki SGS – międzynarodowej firmy zajmującej się testami urządzeń. Z wiadomych powodów nie rzucałam telefonem i ciężko mi to potwierdzić. Nie mniej wszystko w tym modelu jest ładnie dopracowane jeżeli chodzi o wygląd i konstrukcję. Nic nie odstaje i nie trzeszczy pod palcami.

Honor Magic6 lite otrzymał ekran AMOLED, który jak już wspomniałam jest zakrzywiony po bokach. Jego wielkość to 6,78 cala (Magic5 lite posiada 6,67’’ i nieco niższa jasność – 800 nitów), rozdzielczość 1220 x 2652 px (~431 ppi density), jasnością maksymalną 1200 nits, 1B kolorów i odświeżaniem 120 Hz. Ekran posiada minimalne ramki z nieco większym podbródkiem. Aparat umieszczono w niewielkim okrągłym wycięciu na środku na górnej belce.

Wyświetlacz w telefonie prezentuje się bardzo dobrze, jak na tą klasę cenową.  Jest on bardzo czytelny, krawędzie czcionek są ostre, kolory nasycone (czarny jest czarnym), a gołym okiem nie dostrzeżemy na nim poszczególnych punktów świetlnych. Komfortowo można przeglądać multimedia, media społecznościowe, dokumenty, a nawet pograć, chociaż w niezbyt wymagające gry.

Test Honor 90 lite – 5G dla każdego

Dostępne są również różne opcje w konfiguracji. Mamy chociażby: tryb „ochrona wzroku i sen”. Możemy też zmienić interfejs na ciemny czy włączyć tryb e-książki oraz ustawić temperaturę barwową i tryby kolorów (normalne, wyraziste). Bez problemu też skorzystamy z telefonu na dworze – jasność maksymalna sięga do 1200 nitów. Poza tym wszystko na nim działa poprawnie, a dotyk nie zawodzi – spokojnie możemy też włączyć gesty zamiast dolnej belki z wirtualnymi przyciskami.

Smartfon nie posiada żadnej diody powiadomień, ale możemy włączyć funkcję „Zawsze na ekranie”. Co więcej możemy włączyć czy będzie stale uruchomione, zgodnie z wybranym harmonogramem czy obraz wyświetli się po dotknięciu ekranu. Możemy również dopasować wyświetlany obraz czy motyw.

Czytnik linii papilarnych znajdziemy pod ekranem – działa OK. Podobnie jak odblokowanie twarzą, chociaż ta opcja nie jest zbyt bezpieczna.

Honor Magic6 Lite
Honor Magic6 Lite

Wymiary Honor Magic6 lite to 163,6 mm x 75,5 mm x 7,98 mm, a waga to ok. 185 g (w tym bateria). Mimo swoich rozmiarów telefon dobrze wpasowuje się w dłoń, chociaż jak już wspomniałam wcześniej smartfon jest trochę śliski.

Na bocznych krawędziach znajdziemy odpowiednio:

  • Na dolnej krawędzi:
    • Mikrofon
    • Gniazdo USB typu C
    • Głośnik – jest tylko mono
    • Szufladkę na kartę SIM (Dual SIM: Nano-SIM + Nano-SIM)
  • Na lewej krawędzi: brak przycisków
  • Na prawej krawędzi:
    • Przyciski głośności
    • Przycisk włącz/wyłącz
  • Na górnej krawędzi:
    • Wygląda na mikrofon do redukcji szumów

 Niestety nie znajdziemy tutaj oddzielnego gniazda słuchawkowego Mini Jack 3,5 mm czy miejsca na dodatkową kartę pamięci, a głośnik to tylko wersja mono. Trochę szkoda, bo w tej półce cenowej powinny być to już głośniki stereo. Zatem nie spodziewajcie się jakieś rewelacji jeśli chodzi o dźwięk, ale też nie jest źle – od taki standardowy, przyzwoity głośnik mono. Do odsłuchania filmików na mediach społecznościowych czy rozmowy głośnomówiącej będzie ok, ale na dłuższą metę lepiej zaopatrzyć się w słuchawki.

Co, do jakości prowadzonych rozmów również nie można mieć zastrzeżeń. Zarówno ja, jak i moi rozmówcy słyszeli się dobrze.

Smartfon HONOR Magic6 lite otrzymał następujące wnętrze:

  • Procesor: Qualcomm SM6450 Snapdragon 6 Gen 1 (4 nm)
  • GPU: Adreno 710
  • System operacyjny: MagicOS 7.2 (oparty na systemie Android 13)
  • Pamięć: 8GB+256GB
  • Bateria: 5300 mAh (model testowy, który miałam miał 5800 mAh)
  • Ładowanie: przewodowe 33 W
  • Karta SIM: Nano SIM + Nano SIM
  • Łączność i lokalizacja: Sieć 5G: NR, Wi-Fi: 802.11 a/b/g/n/ac/ax, 2.4 GHz i 5 GHz, Hotspot Wi-Fi, Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.1, OTG, NFC, GPS (GPS, GLONASS, GALILEO, BDS), USB: Typu C 2.0
  • Czujniki: Fingerprint (under display, optical), accelerometer, gyro, proximity, compass

Procesor Snapdragon 6 Gen 1 to tańszy układ, który zastąpił linie Snapdragon 600 i Snapdragon 400. Jest on produkowany w procesie litograficznym 4 nm i zawiera ośmiordzeniowy procesor złożony z czterech rdzeni Cortex-A78 (do 2,2 GHz) oraz czterech rdzeni Cortex-A55. Jeżeli mielibyśmy go porównać do modeli z serii 6XX, to ma on być 40% wydajniejszy od Snapdragona 695. Producent podkreśla również silnik AI 7 gen., który ma jeszcze lepiej przetwarzać zdjęcia (aparat do 200 Mpx, wideo HDR) i dźwięk. Model ten ma wspierać również obsługę sieci 5G, BT 5.2 oraz Wi-Fi 6E.

Tyle z technikali, a jak jest wypada wygląda to w Honor Magic6 lite. Smartfon oprócz wspomnianego procesora otrzymał również 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na pliki. Taka konfiguracja pozwoliła wykręcić w teście AnTuTu ponad 492 tys. punktów. Czyli potwierdza się, że jest to raczej średnia półka. W codziennym użytkowaniu wszystko działało wystarczająco płynnie i poprawnie. Nie zdarzyły mi się jakieś przeładowania pamięci czy przycinki. Oczywiście jak uruchomimy mnóstwo pamięciożernych aplikacji, to zapewne bez problemu go zapchamy. Mówię tutaj bardziej o takim klasycznym użytkowaniu – poczta, media społecznościowe, WWW, pojedyncze aplikacje i mniej wymagające gry.

Nie zauważyłam też, aby smartfon się jakoś nadmiernie przegrzewał. Przynajmniej przy takim klasycznym użytkowaniu.

Magic6 lite został wyposażony w system Android 13 z nakładką MagicOS 7.2, który moim zdaniem jest całkiem dobrze zoptymalizowany i nikogo nie zdziwię stwierdzeniem, że bardzo przypomina nakładkę od Huawei. Działa całkiem płynnie. Nie zauważyłam innych problemów. Aplikacje i gry otwierają się wystarczająco szybko. Poprawki zabezpieczeń w moim testowym modelu były z 1 stycznia 2024 r.

Jeśli chodzi o moduły łączności, to podczas korzystania z Wi-Fi nie doświadczyłam problemów z szybkością jak i stabilnością połączenia. Działaniu Bluetooth także nie mogę nic zarzucić. Tak samo GPS –  jest dobry, bezproblematyczna, po prostu pozwala na wygodne korzystnie z niego jako nawigacji samochodowej czy też pieszej. Jest też NFC.

Screenshot 20240219 230328 Technosenior

Co do baterii, to trochę ciężko mi ją oceniać, gdyż model, który otrzymałam na testu posiada ogniwo 5800 mAh (przeznaczony na rynek chiński). W polskiej wersji otrzymamy ogniwo o pojemności 5300 mAh (o 200 mAh więcej niż w poprzedniku). Trochę jednak szkoda, że nie zostawiono większej baterii, gdyż na pewno wpłynęło by to pozytywnie na ocenę oraz zadowoliło nie jednego użytkowania.

Ja ładowałam telefon tak co 1,5 dni – 2,5 dnia w zależności od poziomu użytkowania. Zapewne można się spodziewać, że w przypadku mniejszej baterii będzie to tradycyjnie z max 1-1,5 dnia. Do tego ładowanie nie jest zbyt szybkie – 35 W. Konkurencja może tutaj się pochwalić nieco wyższymi liczbami. Jest też o 5W mniej niż w przypadku poprzednika Honor Magic5 lite.

W opakowaniu nie znajdziemy też ładowarki. O nią musimy zadbać sami. Nie ma też ładowania indukcyjnego, co w tej cenie nie jest jeszcze niczym dziwnym.

Honor Magic6 Lite
Honor Magic6 Lite

Na koniec oczywiście aparaty. Honor Magic6 lite otrzymał następujący zestaw obiektywów:

  • Aparat tylny
    • 108 MP, f/1.8, (wide), 1/1.67″, PDAF ( w poprzedniku jest to 64 MP)
    • 5 MP, f/2.2, (ultrawide)
    • 2 MP, f/2.4, (macro)
    • Wideo: 4K@30fps, 1080p@30fps ( w poprzedniku nie ma nagrywania 4K)
    • Tylna lampa błyskowa
    • Zoom cyfrowy do 8x
  • Aparat przedni: 16 MP, f/2.5, (wide), 1080p@30fps

Jeśli chodzi o tryby, to w oprogramowaniu znajdziemy:

  • Aparat tylny: zdjęcia zwykłe – automat, Przysłona, Noc, Portret (w tym tryb upiększania), Pro, Panorama, HDR, Filtr, Naklejki, Zdjęcia poklatkowe, Super makro, Wysoka rozdzielczość, Przechwytywanie uśmiechu, Zwolnione tempo
  • Aparat przedni: zdjęcia zwykłe – automat, Portret (w tym tryb upiększania), Filtr, Przechwytywanie uśmiechu, Odbicie lustrzane, Timer, Kontrola gestów

I w sumie nie wiem jak to powiedzieć… naprawdę w telefonie za 1900 zł ktoś jeszcze włożył szeroki kąt 5 Mpx? 8 Mpx to już nie najlepsza opcja, ale 5 Mpx, to krótko mówiąc dramat. Do tego macro 2 Mpx i poczułam się jakbym cofnęła się o kilka lat. Naprawdę można było tego oszczędzić i nie mamić użytkownika 3 obiektywami, a pozostawić jeden a porządny. Chociaż osobiście uważam, że w tej cenie powinny być dwa przyzwoite obiektywy – główny i szeroki. Poprzednik miał 64 MP, f/1.8, (wide), PDAF + 5 Mpx + 2 Mpx. Można było wyrzucić to zbędne macro 2 Mpx i dołożyć nieco lepszy szeroki kąt. Wyglądałoby to dużo, dużo lepiej.

Zatem pozwólcie, że nie będę się jakoś skupiać nawet na zdjęciach z tych dwóch oczek – 5Mpx i 2 Mpx. Przyjrzyjmy się bliżej obiektywowi głównemu. Dodam jeszcze, że nie znajdziemy tutaj stabilizacji optycznej, co również trochę martwi, bo konkurencja już o ten element również zadbała.

Jeśli chodzi o automat, to z obiektywu głównego otrzymamy całkiem przyzwoite kadry, które wyglądają bardzo naturalnie i zbliżone kolorystycznie do tego co widzimy przed sobą. Zdarzają się jednak sytuacje, w których kolory na zdjęciu wyszły trochę jakby sprane względem tego co było w rzeczywistości. Tak zadziało się chociażby na stadionie (poszło jakby w zielenie) czy gdy fotografowałam żółte zwisające pędy na drzewie w słońcu. Pędy stały się wyblakłe, co kompletnie nie odzwierciedlało rzeczywistości. Szczególnie, gdy włączyłam zoom x3.

Jak jesteśmy przy zoomie, to bardzo miło zaskoczyły mnie zbliżenia do tak max x3. Smartfon nie posiada tele, a mimo wszystko zdjęcia wypadły naprawdę przyzwoicie. I tutaj od razu uderzę do kwestii macro – spokojnie możemy uchwycić mniejsze obiekty na zoomie. Kwiatki chociaż lekko sprane wyszły naprawdę przyzwoicie pod kątem detali i nawet nie widać na nich za bardzo szumów cyfrowych. Zatem jest to też potwierdzenie tego, że macro 2 Mpx to zbędny zapychacz.

Całkiem nieźle wyszły również zachody słońca czy wiewiórka w lesie. Chociaż widać zmianę kolorystyki przy użyciu x1 czy cyfrowego zbliżenia x3. Wiewiórka nagle nabrała innych kolorów – stała się bardziej pomarańczowa i jaskrawa. Utraciła też trochę szczegółów.

Test Honor Magic5 Pro – powrót do Polski z przytupem

Mam również uwagę do samego oprogramowania aparatu – przełączenie pomiędzy obiektywem głównym, a szerokim kątem chwilkę trwa. Co więcej jak robiłam zdjęcie i za szybko zabrałam rękę, to okazało się, że kadr się rozmył. Tą kwestię na pewno warto poprawić, bo to jest oprogramowane. Może w kolejnej aktualizacji?

Jeśli chodzi o kadry nocne, to do dyspozycji mamy oczywiście tryb nocny- chociaż tylko w obiektywnie głównym. Nie ma go w szerokim kącie. To jednak wcale mnie nie dziwi, gdyż nie byłyby to zbyt dobre zdjęcia. Jak jesteśmy w zasięgu świateł, to z obiektywu głównego w trybie nocnym możemy otrzymać całkiem przyzwoite ujęcia – smartfon ładnie zbiera światło i nie prześwietla kadru. Z drugiej strony jednak widać trochę utratę szczegółowości i ciemniejsze miejsca staja się trochę rozmyte lub zaszumione. Trzeba też pamiętać o stabilnym chwycie, gdyż brak OIS robi też swoje i łatwo poruszyć kadr.

To co musze na pewno pochwalić ten model, to na pewno ładne i bardzo naturalne rozmycie tła. Można je zauważyć np. przy zdjęciach kota z trybu portretowego czy światełek. Całkiem przyzwoicie wychodzą również zdjęcia selfie z kamery przedniej.

Jeśli chodzi o filmy, to jest ok jak na tą klasę smartfonu, ale też nie spodziewajcie się jakieś rewelacji. Brak stabilizacji optycznej robi swoje (widać szarpnięcia, drgania, skoki przy zoomowaniu itp.). Filmy możemy nagrać maksymalnie w 4K w 30 kl./s.. Nie ma opcji 60 kl./s. nawet w 1080p, co dodatkowo sprawia, że trochę cofamy się wstecz. Nie możemy się również przełączyć w trakcie nagrywania pomiędzy szerokim kątem, a obiektywem głównym. Zoom mamy cyfrowy max x8. Nie przedłużając zapraszam na przykładowe nagrania:

Podsumowanie

Przyznam, że trochę ciężko ocenia mi się ten smartfon. Z jednej strony jest całkiem ładny, solidnie wykonany, dobrze działa w swojej klasie cenowej (8 GB/256 GB), posiada bardzo dobry ekran AMOLED, obsługuje sieć 5G itp., a z drugiej strony jest kilka niedociągnięć, w których konkurencja już poszła do przodu. Myślę tutaj chociażby o głośniku mono zamiast stereo, szybkim ładowaniu (35 W to nie jest szybko) czy szerokim kącie 5 Mpx w aparacie (2 Mpx jeszcze jakoś uparcie konkurencja też używa). Zatem sami musicie już zdecydować czy te braki są dla Was akceptowalne. Osobiście jakbym miała go kupić, to poczekałabym na jakąś promocję, bo początkowa cena 1900 zł, to dla niego trochę za dużo.

Na koniec jeszcze krótkie podsumowanie:

Plusy:

  • Smartfon może się podobać
  • Dobre wykonanie
  • 6,78-calowy wyświetlacz AMOLED z częstotliwością odświeżania do 120 Hz
  • Dobra praca w swojej klasie cenowej
  • Płynnie działający system Android 13 z nakładką MagicOS 7.2
  • Dual SIM z obsługą sieci 5G
  • Dużo pamięci wewnętrznej – 256 GB
  • 8 BG RAM
  • Bardzo ładne i dobrej jakości zdjęcia z obiektywu głównego, ale ….
  • NFC

Minusy:

  • Brak wyjścia mini Jack 3,5 mm
  • Brak slotu na dodatkową kartę pamięci
  • Zbędny obiektyw macro i szeroki 5 Mpx
  • ….momentami zdjęcia są jakby wyprane z kolorów
  • Brak ładowarki w opakowaniu
  • Brak etui w opakowaniu
  • Głośniki mono
  • Ładowanie wolniejsze niż w poprzedniku
  • Filmy nie można nagrać w 60kl./s.
  • Cena – trochę za drogo

Diana (Technosenior)

Techno Senior Poleca Maly Kobieta Technosenior

HONOR Magic6 Lite wypożyczony został przez Honor dla przeprowadzenia testu dla Czytelników TECHNOSenior

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading