Huawei Mate 50 Pro: w bardzo eleganckiej edycji – test Czytelnika

Po Huawei P50 w moje ręce na dłuższą chwilę trafił Huawei Mate 50 Pro. W bardzo eleganckiej edycji. Plecki z eko skóry chyba w gustownym ciemnopomarańczowym kolorze. Specyfikację zostawiam tym, którzy lubują się w porównywaniu, mierzeniu i ważeniu. Telefon nie jest już najnowszy. Ale czy to w czymś przeszkadza?

Huawei Mate 50 Pro
Huawei Mate 50 Pro

Po historiach z Google w zasadzie telefon Huawei na tę chwilę to dla mnie zdjęcia. Jako drugi telefon w kieszeni oczywiście. Gdybym używał tylko Huawei musiałbym pewnie jakoś obejść braki w apkach. Na szczęście nie muszę. Mogę skupić się na tym co lubię.

Obiektywy.

Tylny główny 50 mpix, dzisiaj nic specjalnego ale dobre 50 dzisiaj jest często lepsze niż przereklamowane 200. Szerokokątne 13 mpix. Tele 64 mpix plus zoom x 100. Wiadomo, że x 100 to pstrykniemy 2-3 zdjęcia, żeby zobaczyć tylko jak to działa. Ale zoom do dychy lata jak złoto. I przód uczciwe 13 mpix.

Huawei Mate 50 Pro mimo standardowych jak na obecną chwilę wymiarów sprawia wrażenie dużego, ciężkiego i masywnego. I taki jest. O zegarach procesorach itp. Rozpisywał się nie będę. Dzisiaj i tak raczej kto ma kupić nowy to kupi nowszy model. To raczej na tę chwilę telefon dla kogoś kto szuka ( mimo jednak dość wysokiej ceny ) na rynku wtórnym solidnego aparatu, baterii i wideo.

Co dobrego mogę powiedzieć?  Tryb nocny. Oczywiście P60 czy dzisiaj Pura 70 wyciągną jeszcze więcej. Ale mówimy o telefonie na który można pracować miesiąc i jeszcze zostanie na jakieś rachunki. Bardzo ładnie wyciąga wszelkie światła w trybie nocnym. Odbicia w wodzie, w szybach itp. Kilka zdjęć, część z Warszawy część z Amsterdamu. Dużo świateł i sami zobaczcie, że radzi sobie bardzo poprawnie.

Tryb portretowy.

Bardzo ładne zdjęcia portretowe. Musicie uwierzyć na słowo😊. Podobnie jak i w przypadku selfie. Selfie ma do tego dodatkową funkcję ukrywania tła. Czyli strzelając sobie samojebkę nie pokazujemy gdzie obecnie jesteśmy. Możemy wybrać np. czarne tło.  I takim zostanie zastąpione to co za nami. Kolejna fajna rzecz, choć to nie nowość ale w innych telefonach nie jest to często spotykane to tryb monochrome.

Oczywiście możemy sobie pstryknąć zdjęcie potem w edytorze zdjąć z niego kolor. Możemy. Możemy też, widziałem w telefonach innej marki w trybie pro ręcznie ustawić nasycenie, ostrość i kontrast. Tak, możemy. Ale możemy mieć to od razu w osobnym trybie. I widać różnicę pomiędzy zdjęciami, z których zdejmujemy kolor w trybie edycji i tymi pstrykniętymi w trybie monochrome od razu. Tam jest jakaś inna miękkość światła i odcieni.

Tele x 0.6 broni się doskonale. Mam wrażenie, że jest ciut szerzej niż w innych telefonach. Tak jakby tu było jakieś 0.55. Może to tylko moje wrażenie. Odwzorowanie kolorów. Część zdjęć robiłem w Muzeum Narodowym w Amsterdamie. W zasadzie to mam opstrykane jakieś 50 % wiszących w tym muzeum obrazów.

Starałem się nie wyglądać jak przeciętny Japończyk obwieszony aparatami w Kaplicy Sykstyńskiej,  który pstryka zdjęcia jak szalony a cieszy się widokami dopiero w domu. Stąd wiem, że kolory są bardzo naturalne i raczej nie są przekłamane. Jak dokumentacje rodzinne to i zachody słońca. Bez obróbek bez gmerania w ustawieniach w trybie pro. No jest po prostu ładnie. Lada chwila będzie to telefon dwuletni.

W zasadzie po tym czasie większość z nas mając telefony od operatora, dokonuje wymiany. Tu, o ile operator nie obieca złotych gór, zamiana w moim przypadku w grę by nie weszła. Huawei Mate 50 Pro chętnie bym zostawił sobie go jako drugi telefon. A do zdjęć bardzo często pierwszy. Z resztą sami możecie zobaczyć. Zdjęcia prezentowane tutaj są bez obróbki. Takie jakie zostały zrobione.

Podsumowując, brak usług Google kontra zdjęcia. Jeśli to drugi telefon to nie widzę problemu. Jeśli nie…  cóż… Zapomniałbym. Jako szczęśliwy posiadacz Mateobooka mogę sobie połączyć telefon z laptopem. I z poziomu laptopa obsługiwać telefon. Rozwiązanie testowałem przy P50Pro tu sprawdza się równie skutecznie. Czy to wyciąganie poszczególnych zdjęć czy backup wszystkich. Nie stanowi to problemu. Gdybym miał wolne 7 tysi kupiłbym Purę 70 Ultra. Nie mam. Tzn. może i mam ale potrzeby są inne. Na jakiś najbliższy rok gdybym był skazany na Mate 50 Pro to wcale bym się tym nie zmartwił.

Obserwuj nas na Google News

Zobacz również:

Źródło: Czytelnika: Krzysztof / IG: juz_jest_potem

Źródło zdjęć: Krzysztof / IG: juz_jest_potem

Tagi: Huawei Mate 50 Pro, Plecki z eko skóry, telefon Huawei, smartfon Huawei, Huawei Pura 70, zdjęcia portretowe, Muzeum Narodowym, Google kontra zdjęcia, test Huawei Mate 50 Pro

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading