Test Motorola moto g20 – cztery aparaty uwiecznią wspomnienia

Podsumowanie

 

Motorola Moto G20, to troszeczkę taka moto g10, ale z innym procesorem i przede wszystkim czystym androidem. Smartfon pozwala na całkiem płynna pracę, a bateria trzyma nawet do 2-3 dni przy sporadycznym użytkowaniu. Możemy też wykonać nim nienajgorsze pamiątkowe zdjęcia np. z wyprawy weekendowej i zapisać je na dodatkowej karcie pamięci (na wymianę z SIM 2). Jest też wyjście mini Jack 3,5 mm i obsługa płatności – NFC. Dla osób, które poszukują niedrogiego, a jednocześnie całkiem przyzwoitego smartfonu z czystym Androidem moto g20 sprawdzi się idealnie.

Podsumowując na plus można zaliczyć:

• Elegancki wygląd i dobrej jakości wykonanie
• Dobrze działający czytnik linii papilarnych na pleckach
• Odświeżanie 90 Hz
• Gniazdo słuchawkowe – mini Jack 3,5 mm
• USB C
• Odporność na zachlapanie (chociaż nie jest to wodoodporność)

• Czysty Android 11

• Całkiem niezłe zdjęcia
• System 4 aparatów z głównym 64 Mpx
• Długi czas pracy na baterii
• Obsługa NFC
• Etui w opakowaniu
• Całkiem przyzwoite działanie systemu – mam wrażenie, że działa nieco płynniej niż testowana ostatnio moto g10

Na minus:

• Smartfon jest duży
• Przeciętny wyświetlacz HD
• Przeciętna jakość muzyki płynącej z głośnika
• Brak diody powiadomień
• Brak modułu tele w aparacie
• Przy brzydkiej pogodzie spada jakość zdjęć
• Macro tylko 2 Mpx
• Ładowanie tylko 10 W
• Zbędny przycisk Asystenta Googla

Diana (Technosenior)