Zaczarowany (zaparowany) świat z Xiaomi 14 Ultra – moje krótkie spotkanie

Zaczarowany (zaparowany) świat z Xiaomi 14 Ultra . Moje krótkie spotkanie i pierwsze wrażenia (To nie jest pełna recenzja).

Xiaomi 14 ultra to smartfon, na który zapewne czekało wiele osób. Sama przyznam, że przez moment rozważałam zakup tego modelu. Dosyć długo używałam zeszłorocznego Xiaomi 13 pro (jako jeden z kilku, bo jednak fotograficznie ciągle jestem zwolennikiem Huawei P60 pro) i gdy pojawiła się informacja, że model Ultra wreszcie zawita na nasz rynek, to nabrałam sporej ochoty na jego wymianę na nowszy, mocniejszy model. Tym bardziej, że w pakiecie przedsprzedażnym był dokładany moduł fotograficzny, a to nie lada gratka, dla kogoś co lubi robić dużo zdjęć telefonami jak ja :).

Xiaomi 14 Ultra Tel 002 Technosenior

Jednak po krótkim namyśle i wewnętrznej walce nie zdecydowałam się na zakup. Stwierdziłam, że poczekam, zobaczę i może potem … I to potem już nie nastąpi. Tak się składa, że model ten zakupiło dwóch moich znajomych, którzy podzielili się ze mną pewną niemałą rewelacją, a mianowicie taką, że jeden z obiektywów nieładnie paruje od środka (podobny problem ma nowy Xiaomi 14). Dzięki uprzejmości jednego z nich mogłam sama to sprawdzić. I tak potwierdzam 🙁 Obiektyw paruje.

Przynajmniej w dwóch wspomnianych modelach sytuacja się powtarzała. Obiektyw zaparował mi w 3 sytuacjach: nagrywanie filmu w 4K na dworze wieczorem, nagrywanie filmu w 4K na dworze do południa przy kilku stopniach oraz bardzo intensywne 15 minut robienia zdjęć na Półmaratonie Warszawskim.

Wygląda to na ewidentną wadę fabryczną (jak Xiaomi wypowie się w tym temacie, to na pewno dam Wam znać). Raz, że taka para zostawi wewnątrz na szkle smugi i co będzie ze zdjęciami za jakiś czas? Dwa telefon ma IP68, czyli posiada ochronę przed pyłem i zalaniem. Ale ja nie wkładam go do wody, a woda pojawia się w środku i co wtedy z czujnikiem zalania? Co jak telefon się zepsuje i pójdzie do serwisu, a czujnik okaże się mieć ślady wskazujące na zalanie, którego nie miałam? Będzie wina użytkownika… Nie dziękuję. Takie ryzyko nie jest warte prawie 7 tys.

Pomijając tą kwestię, to muszę przyznać, że fotograficznie smartfon robi mega dobre wrażenie. I pozwolę się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami i zdjęciami. Nie będzie to jednak pełna recenzja, bo miałam telefon w rękach zaledwie przez kilka godzin, ale mimo wszystko udało mi się wykonać nim całkiem sporo zdjęć i kilka filmów w różnych warunkach oświetleniowych. Dlatego też zacznijmy od krótkiego przypomnienia kwestii technicznych i przejdziemy do przykładowych filmów i zdjęć.

Pełną specyfikację techniczną możecie zobaczyć TUTAJ, a ja przypomnę tylko kwestię aparatów. Xiaomi 14 Ultra otrzymała następujący zestaw obiektywów:

Tył:

  • LEICA VARIO-SUMMILUX 1:1.63-2.5/12-120 ASPH.
  • 23mm Leica 1-inch aparat główny
    • o   f/1.63-f/4.0 bezstopniowa regulacja przesłony
    • o   50MP aparat szerokokątny
    • o   LYT-900, matryca 1″
    • o   3.2μm 4-in-1 Super Pixel
    • o   OIS, obiektyw 8P
  • 75mm teleobiektyw Leica z ruchomymi soczewkami
    • o   50MP IMX858
    • o   f/1.8, OIS
    • o   Tryb makro: 10cm
  • 120mm Leica obiektyw peryskopowy
    • o   50MP IMX858, f/2.5, OIS Tryb makro: 30cm
  •  12mm Leica aparat utraszerokokątny
    • o   50MP IMX858
    • o   f/1.8, 122° FOV
    • o   Tryb makro: 5cm
  • Dwa tryby fotograficzne: Leica Authentic Look, Leica Vibrant Look
  • Master-lens system: 35mm reportażowy, 50mm bokeh, 75mm portretowy, 90mm Soft focus.
  • 6 ogniskowych: 12mm (ultraszeroki kąt), 23mm (szeroki kąt), 75mm (teleobiektyw), 120mm (peryskop), dodatkowy 46mm i 240mm przez funkcję In-Sensor-Zoom.
  • Tryby MasterCinema i Movie
  • Nagrywanie wideo 8K / 30fps / 4 obiektywy
  • Nagrywanie wideo 10-bit LOG, import tablic LUT
  • 16-bit Ultra RAW

Przód:

  • Aparat 32MP
    • o   F/2.0, 1/3.14″
    • o   Dynamic Framing (0.8x, 1x)
    • o   Zdjęcia nocne
    • o   HDR

Zatem jak sami widzicie moduł na papierze wygląda naprawdę nieźle. Pominę fakt, że przez to telefon stał się dużym klockiem i trochę mam wrażenie jest słabo wyważony. Musiałam trzymać smartfon dosyć blisko obiektywów, żeby w miarę wygodnie się go używało.  Pomijając tą kwestię, to widać, że jest on bardzo doborze wykonany, a skóropodobne plecki wyglądają dużo lepiej niż szkło. I nie są śliskie. Nie mniej w opakowaniu znajdziemy też dosyć solidne czarne etui, które po założeniu na telefon wystaje minimalnie za wyspę (raczej kontynent :)) z obiektywami i w momencie upadku czy uderzenia powinien ochronić obiektyw przed przypadkowym uszkodzeniem. No chyba, że spadnie on na jakiś kamień czy uderzymy o róg stołu, to tutaj już nic nam nie pomoże…

Tak tylko wtrącę, że przy zabawie aparatami bateria leci na łeb i szyję. Szybko musiałam szukać power banka.

Wracając do kwestii fotograficznych, to na pewno Xiaomi 14 ultra nie jest smartfonem na jeden wieczór czy nawet dwa dni. Możliwości tego modelu są tak duże, że miesiąc z nim to byłoby krótko. Dlatego też pozwolę sobie wymienić kilka kwestii, na które udało mi się zwrócić uwagę i sprawdzić podczas mojego krótkiego romansu z tym modelem.

Zatem co mi się spodobało w tym modelu?

  • Świetny zestaw obiektywów – mamy tutaj 4 x 50MP. Szeroki kąt, obiektyw główny, tele x3,2 i peryskop x5. Chociaż nie obraziłabym się jakby x5 zamienił się na x10.
  • Zoom cyfrowy do x120 to może ciekawostka, ale przy ładnej pogodzie do x10, a nawet do x25 udawało mi się zrobić naprawdę dobrej jakości zdjęcia, które jak dodamy jeszcze odrobinę obróbki własnej, to mogą być naprawdę użyteczne:
  • Tryb macro w szerokim kącie oraz w tele. Podobnie macro w tele mamy chociażby w Xiaomi 13 pro i bardzo dobrze się w nim sprawdza
  • Fizyczna przysłona i regulacja ekspozycji. Z fizycznej przysłony korzystam dużo w Huawei P60 pro, dlatego też bardzo ucieszyła mnie informacja, że pojawi się ona również w Xiaomi, a może i inni producenci się na nią zdecydują. Generalnie znajdziemy ją na obiektywie głównym i możemy zmieniać ją w zakresie  ƒ/1.63-ƒ/4.0 (do wyboru mamy  Auto, f/1.63, f/2.0, f2.8 oraz f4.0). Tutaj znajdziemy również regulację ekspozycji, co jest naprawdę fajnym rozwiązaniem. Tą funkcją musiałabym się pobawić nieco dłużej, ale nie mniej udało mi się zrobić kilka zdjęć. Dodam tylko, że to z niej uzyskamy chociażby te bardzo fajne gwiazdki na światłach w nocy :).

  • Tryb filmowy, to nie lada gratka dla osób lubiących kreatywne filmowanie, a nawet bardziej profesjonalne ujęcia. Znajdziemy w nim klika ciekawych ustawień, ale mnie najbardziej spodobały się wbudowane presety kolorystyczne, które dodają niesamowitego klimatu na filmie. Zresztą zobaczcie sami:

  • Możliwość przeskakiwania między wszystkimi obiektywami (przynajmniej w 4K w 30 klatkach, niestety nie sprawdziłam wszystkich opcji) i całkiem dobrej jakości filmy (ładnie łapie ostrość przy przechodzeniu z dalszego na bliski plan, ładne rozmycie tła, całkiem niezła stabilizacja itp.), z delikatnym ale …

  • Tryb nocny, który bardzo ładnie pozwala uchwycić miejskie światła. Co więcej nie widać jakiegoś przerysowania na niebie czy nadmiernego prześwietlenia. Xiaomi miało często tendencje do przejaśniania nieba czy sceny. Tutaj udało się uchwycić naprawdę klimatyczne kadry, które nie utraciły swojego naturalnego piękna. Jest też drobne ale…
  • Bardzo ładne, przyjemne dla oka kolory bez jakiś mocnych przesyceń (poza drobnymi przekłamaniami w szerokim kącie). Do wyboru mamy znane już z poprzednich modeli 2 style fotografowania: Leica Authentic Look (Wygląd zachowuje silne kontrasty i dopasowuje się do klasycznego wzornictwa Leica) i Leica Vibrant Look (Tryb sprawia, że obraz jest żywy, a jednocześnie naturalny poprzez umiarkowane rozjaśnienie i regulację nasycenia). Generalnie smartfon pozwala uchwycić sporo szczegółów o bardzo szerokim zakresie tonalnym.
  • Smartfon dobrze radzi sobie z wyostrzeniem i uchwyceniem ruchu (w opcjach jest funkcja wyostrzenia ruchu, którą znamy już chociażby z Xiaomi 13 pro, wtedy smartfon łapie ostrość na sylwetkę, twarz czy oko). Do tego możemy otrzymać też bardzo ładne portrety i to nawet we wspomnianym ruchu, chociaż z drobnym, ale…. Generalnie zrobiłam z 200 zdjęć podczas Maratonu w Warszawie i praktycznie na każdym osoba została uchwycona dobrze i wyraźnie, to drobne ale, to kwestia prześwietleń, które momentami sprawiały, że zdjęcie nadawało się do wyrzucenia 🙁
  • Dużo ciekawych funkcji w edycji zdjęć, które znamy już z poprzedników. Tutaj zauważyłam jednak jedną opcję, której mój Xiaomi 13 pro nie miał (możliwe, że kwestia jakieś ostatniej aktualizacji), a mianowicie korekta perspektywy, która pozwala poprawić np. przewracające się pozornie ściany w budynku :). Używam podobnej opcji w Lightroomie i uważam, że jest świetna :).

Jakie zauważyłam minusy (poza parującym obiektywem)?

  • Różne kolory pomiędzy obiektywami. Najbardziej widać to na szerokim kącie.
  • Smartfon potrafi koncertowo prześwietlić zdjęcie. Miałam kilka takich przypadków przy portretach czy przy wyjściu z ciemnego pomieszczenia do jasnego (np. schody w metrze). Takie same prześwietlenia pojawiały mi się na filmach przy zmianie obiektywów. :

Xiaomi 14 Ultra 297 Technosenior

  • … to drobne ale w filmach (przynajmniej ze wstępnych wrażeń, bo może coś tam jest więcej do czego nie dotarłam), a mianowicie podczas przełączania obiektywów bardzo szybko zmieniany jest zoom i ma się wrażenie skoku, a nie płynnego przejścia. Do tego momentami widać jak przy zmianie obiektywu smartfon się trochę gubi i czasami prześwietli scenę, po czym po chwili wróci na właściwe tory… to trochę niestety słabo wygląda …
  • … w nocnych kadrach dużo bardziej widać różnicę w kolorach pomiędzy obiektywami. Szeroki kąt też momentami traci sporo szczegółów, a ujęcia na zoomie (czy to x3,2, x5 czy cyfrowym) przechodzą momentami w ujęcia cyfrowe i tracą na szczegółowości.

I to tak z grubsza co udało mi się sprawdzić przez miniony weekend. Niestety, jak już wspomniałam wcześniej, nie udało mi się sprawdzić wielu kwestii, ale już te pokazują, że mamy do czynienia z bardzo mocnym sprzętem. Szkoda tylko, że przyćmiła go kwestia z parującym obiektywem (tutaj już pozostawiam Wam decyzję czy kupicie go czy nie).

Jeżeli będę miała okazję pobawić się tym telefonem na dłużej, to na pewno wtedy pojawi się pełniejsza recenzja. Ze swojej strony chciałam podziękować Michałowi za udostępnienie sprzętu :). Bez niego nie mogłabym podzielić się z Wami nawet tymi pierwszymi wrażeniami :(.

Na koniec jeszcze zdjęcie z przedniego aparatu:

Xiaomi 14 Ultra 207 Technosenior

 

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading