Test TP-Link Archer C5400 – maksymalne prędkości Wi-Fi i wiele stabilnych połączeń

Router jest jednym z najważniejszych urządzeń w każdym domu. Stabilne łącze internetowe jest w dzisiejszych czasach priorytetem. Wymagamy, aby router oferował jak najlepszą wydajność podczas streamingu filmów online, muzyki czy gier.  Wszystkie te kryteria spełnia TP-Link Archer C5400, który jest nie tylko zaawansowany technologicznie, lecz także posiada bardzo ciekawy design.

Testowany router TP-Link udostępnia trzy pasma sieci bezprzewodowej o łącznej prędkości 5334Mb/s, dwie oddzielne sieci bezprzewodowe w pasmach 5GHz-1 & 5GHz-2 (2167Mb/s każde) oraz 2,4 GHz (1000Mb/s). Dzięki czemu możemy wykorzystać jedno z pasm do gier bez spowalniania reszty sieci. Technologie NitroQAMTM (1024-QAM) oraz 4-Stream zapewniają maksymalne prędkości Wi-Fi we wszystkich pasmach wyższe o 25%. Smart Connect automatycznie wybiera najlepsze pasmo dla każdego z urządzeń.

Beamforming Technosenior

Osiem anten oraz technologia Beamforming pozwalają na wykrycie lokalizacji połączonych urządzeń i wysłanie silniejszego sygnału w ich kierunku, co umożliwia osiągnięcie stabilnego połączenia, nawet w wymagających warunkach. Poza tym urządzenie oferuje szereg przydatnych opcji, w tym tworzenia sieci bezprzewodowej dla gości (zarówno w paśmie 2.4 jak i 5GHz), kontrolę pasma w oparciu o adres IP, a technologia MU-MIMO zwiększa wydajność czterokrotnie komunikując się jednocześnie z czterema urządzeniami.

Router zapakowano w kartonowe pudełko, na którym w czytelny sposób przekazano wszystkie najważniejsze informacje odnośnie funkcjonalności i zastosowania, recenzowanego sprzętu. Znalazło się też miejsce na schemat połączeń urządzenia, a także graficzny opis konfiguracji. A w środku wszystko, co potrzebne do rozpoczęcia przygody z używaniem tych urządzeń: zasilacz, kabel sieciowy i pakiet standardowej „makulatury”. Dodatkowych anten brak – te mamy wbudowane w urządzenie.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading