Test Hammer Explorer – teraz smartfon możesz mieć zawsze ze sobą

Sprawdźmy jednak, jakie katusze jest zdolny przetrwać testowany smartfon. Producent obiecuje, że możecie go wrzucić do wody, przejechać po nich samochodem a on i tak będą działać. Jest on przeciwieństwem trendu telefonów, o które musicie dbać jakby były zrobione z porcelany. Testowany smartfon wytrzyma najtrudniejsze testy – możecie spokojnie z niego korzystać na budowie, podczas wędkowania czy kąpieli.

Ziarenka piasku to jeden z najpopularniejszych czynników, które mogą uszkodzić smartfon. Z pewnością zdarzyło Wam się włożyć telefon do kieszeni, do której dostał się wcześniej piasek. W ten sposób z łatwością zarysować można nawet wyświetlacze pokryte wzmocnionym szkłem Gorilla Glass. Jeszcze większe niebezpieczeństwo czeka nas, kiedy drobinki dostaną się do złączy komunikacyjnych takich jak port USB, czy gniazdo audio. Wilgotny piasek może je pozaklejać, powodując problemy z ładowaniem, działaniem słuchawek etc. Ze szczególną uwagą należy potraktować starsze smartfony, które z racji użytkowania, mogą mieć rozszczelnioną obudowę lub pęknięcia ekranu, przez które piasek może wniknąć do środka. Telefon kilka razy ląduje w błocie i piasku. Werdykt – telefon działa, stylowa obudowa, jest jednocześnie jest odporna na upadki, zarysowania, wodę, kurz i inne czynniki środowiska, niesprzyjające urządzeniom elektronicznym.

Według producenta Hammer Explorer, z potwierdzoną certyfikatem ochronę przed pyłem i wodą (IP69), został zaprojektowany z myślą o zwiększeniu komfortu aktywnych użytkowników, którzy chcą pozostać w stałej łączności ze światem nawet podczas deszczu, czy podczas szalonego spływu górską rzeką, a nawet na dnie basenu.  Dlatego na początek telefon został wystawiony na próbę mrożenia – 4 godziny w zamrażarce, tylko oszroniły obudowę nie niszcząc delikatnej elektroniki. Testujemy dale, nawet wodną poprzez ochlapanie go strumieniem z prysznica – działa. Z obawą zanurzam telefon w umywalce, na co najmniej 2 min – to okres, po którym udaje nam się wyłowić aparat po przypadkowym utopieniu go np. w wannie. Również po tym zabiegu smartfon działał bez zarzutu.  Wizyta na basenie i w saunie – o dziwo – bez obawy o to, czy uszczelki dobrze założone – przypominam, wszystkie porty Explorera są wodoodporne, co w praktyce oznacza to, że gumowe zaślepki nie są potrzebne, nie wyrządziło żadnej szkody. Jest to smartfon aspirujący do grupy najlepiej wyposażonych, ale jednocześnie pancernych. Ruszamy więc na drogę i, wpierw delikatnie na trawnik, a następnie na beton – „przypadkowy” upadek, z wysokości kieszeni i.. nawet zarysowania. Na szczególną uwagę zasługuje także fakt, że sam ekran zabezpieczają również dodatkowe bumpery.

Jednak przyznam się, że nie starałem się dążyć za wszelką cenę do jego zniszczenia, traktowałem go raczej jako przyjaciela w podróży, którego „przypadkowo” spotykały różne przygody.  Telefon sprawdził się, więc we wszystkich sytuacjach ekstremalnych, które czekają aktywnego turystę.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading