Test Samsung Galaxy A53 5G – w codziennym użytkowaniu
Testowany model został wyposażony w następujące wnętrze:
- Procesor: Samsung Exynos 1280 S5E8825 (2.40 GHz)
- GPU: ARM Mali-G68 @1 GHz
- Pamięć RAM: 6 GB (dostępna również wersja 8 GB)
- Pamięć na pliki: 128 GB (dostępna również wersja 256 GB)
Użytkownik może też rozszerzyć pamięć do 1 TB poprzez dodanie karty microSD (na wymianę z SIM 2). W benchmarku AnTuTu telefon uzyskał ponad 364 tys. punktów. Liczby te potwierdzają się również w codziennym użytkowaniu. Smartfon działa dosyć płynnie chociaż zdarzają się momentami spowolnienia i zacinki. Szczególnie przy uruchamianiu aplikacji czy podczas korzystania z aparatu. Takich przycinek nie powinno być w tej klasie smartfonu, a jednak się zdarzają.
Samsung Galaxy A53 pracuje pod kontrolą systemu Android 12 z nakładką One UI 4.1. System jest oczywiście dobrze zoptymalizowany (poza tymi drobnymi przycinkami o, których wspomniałam wcześniej), a sama nakładka daje nam mnóstwo możliwości ustawień i personifikacji.
Dla porządku dodamy, że smartfon wyposażono oczywiście w takie rozwiązania jak obsługa:
- Wi-Fi (11 a/b/g/n/ac 2.4G+5GHz, VHT80)
- Bluetooth 5.1
- NFC
- 5G (5G FDD Sub6 N1(2100), N3(1800), N7(2600), N8(900), N20(800), N28(700), 5G TDD Sub6 N38(2600), N40(2300), N41(2500), N78(3500)), Smart Switch (wersja PC)
- Samsung DeX – NIE
- Nawigacja: GPS, GLONASS, Galileo
- Czujniki: Akcelerometr, Czytnik linii papilarnych, Czujnik żyroskopowy, Czujnik geomagnetyczny, Czujnik Halla, Czujnik koloru RGB, Wirtualny czujnik zbliżeniowy
Oczywiście podczas korzystania z Wi-Fi nie doświadczyłam problemów z szybkością jak i stabilnością połączenia. Działaniu Bluetooth także nie mogę nic zarzucić. Podobnie jak w przypadku odbiornika GPS, wszystko działało bez problemu i pozwalało na bardzo wygodne korzystnie z niego jako nawigacji samochodowej czy podczas pieszych wędrówek po Warszawie i okolicach.
Samsung Galaxy A53 został wyposażony w baterię o pojemności 5000 mAh oraz szybkie ładowanie 25 W. Zatem standardowo dzień intensywnego użytkowania czy z 2 sporadycznego użytkowania jest w jego zasięgu. I w sumie nie ma się co tu więcej rozwodzić. Dodam jeszcze, że nie znajdziemy tutaj ładowania indukcyjnego.
Takiego regresu jak w linii A5x to Samsung jeszcze nigdy nie popełnił :(. Poprzednik (A52S) jest o 25% wydajniejszy, ma WIFI6, gniazdo słuchawkowe i ładowarkę w pudełku. Biorąc pod uwagę fakt, że jest obecnie tańszy o około 150zł (nawet więcej jak weźmiemy pod uwagę ładowarkę) i wciąż nie ma problemu z dostępnością nie widzę ani jednego argumentu by kupić A53.