Test Samsung Galaxy Z Fold4 i Galaxy Watc
10 sierpnia firma Samsung zaprezentowała nowe odsłony Galaxy Z Fold 4, Galaxy Z Flip 4, smartwatche Galaxy Watch 5, Galaxy Watch 5 Pro oraz słuchawki Galaxy Buds 2 Pro. O części z nich możecie przeczytać już w recenzji: Test Samsung Galaxy Z Flip4, Watch5 40 mm i Galaxy Buds 2 pro – zgrany zespół, a dzisiaj zapraszam Was na wrażenia po dłuższym użytkowaniu nowego Samsung Galaxy Z Fold 4 oraz Watch 5 Pro.
Ceny:
- Galaxy Z Fold 4 – 12/ 256 GB – 8399 zł
- Galaxy Z Fold 4 – 12/ 512 GB – 8999 zł
- Galaxy Z Fold 4 – 12/ 1 TB – 9999 zł
- Watch 5 Pro 45 mm – 2149 zł
- Watch 5 Pro 45 mm LTE – 2349 zł
Specyfikacja techniczna:
- Galaxy Z Fold 4 – https://www.samsung.com/pl/smartphones/galaxy-z-fold4/
- Galaxy Watch 5 Pro – https://www.samsung.com/pl/watches/galaxy-watch/galaxy-watch5-pro-black-titanium-bt-sm-r920nzkaeue/
W zestawie znalazłam:
- Smartfon Galaxy Z Fold 4 w kolorze zielonym
- kabel do transmisji danych (C do C),
- szpilkę do wyjmowania karty SIM,
- skróconą instrukcję
W drugim pudełku znajdował się:
- Watch 5 Pro 45 mm
- Kabel do ładowania ze stacją indukcyjną
- Standardowa papierologia
Galaxy Z Fold4
Nowy model Samsung Galaxy Z Fold, to już jego czwarte wcielenie. Praktycznie nie trzeba już go przedstawiać. To nadal jeden z nielicznych modeli tego typu, które możemy zakupić w Polsce. Konkurencji jakoś nie spieszy się na nasz rynek, a szkoda. Wracając jednak do naszego bohatera, to podobnie jak poprzednik, otrzymał odporność na wodę – IPX 8 (do 1,5 m przez 30 minut).
Szkoda tylko, że nie otrzymał jeszcze certyfikacji na kurz. Zabranie go w zapylone miejsca czy na plażę może być mocno ryzykowne. Ponadto producent deklaruje też odporność na złożenia w ilości 200 tys. złożeń. Przykładowo przy 100 złożeniach dziennie smartfony powinny wytrzymać spokojnie 5 lat. Nowe wersje zyskały też szklaną obudowę ze szkła Gorilla Glass Victus +.
Wymiary Z Fold 4 to: 155,1 x 130,1 x 6,4 mm po rozłożeniu, a 155,1 x 67,1 x 16/14,4 mm przy złożeniu. Jest on minimalnie lżejszy od poprzednika – o 8g. Aktualnie waży 263 g. Co za tym idzie względem poprzedników zmieniła się również minimalnie budowa. Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo podobnie, ale przy bliższym poznaniu można zauważyć różnicę – szczególnie w ramkach wyświetlaczy, co wpływa na komfort użytkowania czy obiektywach. Szczególnie dotyczy to przedniego wyświetlacza. Jego proporcje teraz to 23.1:9, w poprzedniku było to 24.4:9.
W rzeczywistości przekłada się to na dodatkowe 2,7 mm w szerokości. A co za tym idzie klawiatura wyświetlana na nim ma być bardziej wygodniejsza w użytkowaniu. W rzeczywistości możemy zauważyć delikatnie różnicę, ale czy jest to jakaś rewolucyjna zmiana? Nie powiedziałabym. Nadal ten telefon jest dla mnie odrobinę jeszcze za wąski.
Podobnie jak w poprzednikach Galaxy Z Fold 4 również otrzymał zawiasy, które pozwalają na postawienie go i korzystanie w pełni ze wszystkich funkcji oferowanych w trybie Flex. Możemy ustawić telefony w dowolnym rozłożeniu od złożenia po całkowite rozłożenie. Przydaje się to np. gdy prowadzimy telekonferencje czy robimy zdjęcie, które potrzebuje statywu, a go nie posiadamy.
Cała konstrukcja wygląda bardzo solidnie. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy, a otwieranie i zamykanie telefonów przebiega bardzo płynnie i bez żadnych oporów.
Cała konstrukcja wygląda bardzo solidnie. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy, a otwieranie i zamykanie telefonów przebiega bardzo płynnie i bez żadnych oporów.
Również współpraca z rysikiem jest świetna, ale o tym pisałam już przy okazji testów poprzednika Galaxy Z Fold 3. Miałam jednak nadzieję na to, że w nowej wersji rysik zostanie zmieniony i umieszczony wewnątrz jak to było w przypadku kultowej serii Note. Trochę szkoda, że tak się nie stało.
Jeśli chodzi o kolory, to wyglądają one następująco: czarny, zielony, beżowy oraz burgundowy (wersja ta dostępna jest tylko na Samsung.com)
A na jego obudowie znajdziemy odpowiednio:
- Na spodzie po rozłożeniu: wyjście USB C, mikrofon, głośnik (jeden ze stereo)
- Na górze po rozłożeniu: mikrofon, głośnik (drugi ze stereo)
- Na lewej krawędzi – gniazdo na dwie karty nano SIM (możliwe jest też podłączenie jednej dodatkowej karty eSIM)
- Na prawej krawędzi – przycisk ON/OFF z czytnikiem linii papilarnych, przyciski głośności
Smartfon otrzymał głośniki stereo (jeden na dole i jeden na górze na lewym skrzydle), które oferują bardzo czystą, wyraźną i donośną muzykę. Jeżeli to nam nie wystarczy, to możemy podpiąć słuchawki, ale tylko te po USB -C lub BT. Nie znajdziemy tutaj wyjścia mini Jack 3,5 mm. Co do jakości rozmów też nie mam żadnych uwag. Zarówno moi rozmówcy dobrze słyszeli mnie, jak i ja ich. Nie miałam też problemów z gubiącym zasięgiem w miejscu, w którym to nie powinno się wydarzyć.
Jeśli chodzi o biometrię, to w przycisku ON/OFF znajdziemy fizyczny czytnik linii papilarnych, który działa szybko i bez błędów. Do dyspozycji mamy również możliwość odblokowania twarzą, ale ta metoda jest mniej bezpieczna i nie zalecana.