Huawei Pura 70 ultra – czy Huawei znowu to zrobił?

Test (2 strony) – przytoczone stwierdzenia są tylko subiektywnymi odczuciami testującego to urządzenie

Smartfony HUAWEI z serii P od zawsze słynęły z łączenia unikalnego stylu, możliwości fotograficznych oraz wyjątkowej dbałości o jakość wykonania. W 2024 r. jej dziedzictwo przejęła zupełnie nowa seria HUAWEI Pura. W sklepach pojawiły się niedawno 3 nowe modele: Huawei Pura 70 Ultra, Huawei Pura 70 Pro oraz Huawei Pura 70.

Ich wspólną cechą jest futurystyczny kształt tylnej wyspy aparatów, ultrajasne obiektywy z ultraszybką migawką oraz niezwykle wytrzymale szkło Kunlun Glass, które chroni duże ekrany LTPO.

W moich rękach od ponad dwóch tygodni jest najmocniejszy z serii, a mianowicie Huawei Pura 70 Ultra.

Huawei Pura 70 Ultra Tytulowe Technosenior

Jeśli chodzi o kwestie związane z wydajnością, baterią czy systemem (tak można zainstalować aplikacje od googla po zainstalowaniu microG z pewnymi małymi ograniczeniami – nie działają płatności google pay czy szybkie przesyłanie plików), to do nich wrócę w oddzielnym wpisie, który pojawi się niebawem.

Teraz chciałabym się skupić na samych aparatach. Tym bardziej, że na zaproszenie Huawei miałam okazję zobaczyć Dubaj podczas ostatniej premiery urządzeń (Huawei prezentuje innowacje w Dubaju: nowe smartwatche, MateBook X Pro, MatePad 11.5” S i więcej!) i tam też zrobiłam dużą część zdjęć, którymi warto się pochwalić. Ale oczywiście nie zapomniałam również o tych z Polski 😊.

Huawei Pura 70 Ultra Aparat Technosenior

Producent podkreśla, że seria HUAWEI Pura 70 wnosi fotografię mobilną na kolejny poziom. Wszystko dzięki potrójnemu aparatowi XMAGE wyposażonego w ultrajasne obiektywy i ultraszybkie migawki. Najmocniejszy przedstawiciel tej serii, czyli HUAWEI Pura 70 Ultra, wyróżnia się się wysuwanym stabilizowanym optycznie obiektywem głównym współpracującym z 50 MP. Ta innowacja ma pozwolić zmaksymalizować efekty uzyskiwane przez dużą, 1-calową matrycę o bardzo dużej czułości na światło.

Jak to z ruchomą częścią bywa, to zawsze pozostaje pytanie – a czy to trwałe? Czy mechanizm się nie zablokuje, co jak telefon upadnie? Producent podkreśla, że mechanizm na wytrzymać aż 300 tys. cykli, co więcej smartfon nadal nie stracił certyfikatu IP68. Do tego jak telefon upada, to kamera wykrywa ruch i sama się chowa. Dzięki temu powinno to zniwelować nieprzyjemne konsekwencje po przypadkowym upadku. Powiem tak – mechanizm wygląda z zewnątrz solidnie i rzeczywiście aparat się chowa przy upadku, a kwestię żywotności mechanizmu to pozostawię otwartą. Ciężko to sprawdzić w 2 tygodnie 😊.

Co więcej, podobnie jak w poprzedniku, znajdziemy w obiektywie głównym ruchomą przysłonę. Tutaj jest to w zakresie f/1.6 – f/4.0. Ma to pomóc wykreować profesjonalne rozmycie tła i wyeksponować bohatera zdjęcia lub wręcz przeciwnie – ustawić ostrość na więcej szczegółów w otoczeniu.

Drugi aparat 50 MP to czuły na światło peryskopowy teleobiektyw f/2.1 z zoomem ×3.5, optyczną stabilizacją obrazu i funkcją makro. Podobno wystarczy zbliżyć się do fotografowanego obiektu na 5 cm, żeby zrobić perfekcyjne ujęcie mikroświata w przybliżeniu. Czy tak jest? O tym za chwilę 😊.

Model ten oferuje także ultraszerokokątny aparat 40 MP (f/2.2), który będzie idealny do rejestrowania pięknych krajobrazów czy perełek miejskiej architektury.

Podsumujmy jeszcze technikalia:

Aparat na tyle:

  • Ultrajasny wysuwany aparat 50 MP (1-calowa matryca CMOS ze stabilizacja IOS, przysłona f/1.6~f/4.0, OIS)
  • Aparat ultraszerokokątny 40 MP (przysłona F2.2)
  • Ultrajasny teleobiektyw 50 MP (przysłona F2.1, OIS) z funkcją makro
  • Tylna lampa błyskowa – Lampa LED
  • Funkcje i tryby aparatu tylnego
    • Tryb autofokus – Detekcja fazy, detekcja kontrastu
    • Tryb zoom – 3,5x zoom optyczny (jest wartością przybliżoną, ogniskowe obiektywu wynoszą 24,5 mm, 13 mm, 90 mm) oraz 100-krotny zoom cyfrowy.
    • Ultraszybka migawka, Noc, Super Macro, Macro, Wysoka rozdzielczość, Tryb poklatkowy, Obiektyw ultraszerokokątny, Przysłona, Filmy Dual-View, Portret, Pro, Zwolnione tempo, Panorama, Monochromatyczny, Malowanie światłem, Filtry, Naklejki, Dokumenty, Master AI, Ruchomy obraz, Przewidujący autofokus 4D, Wykrywanie uśmiechów, Sterowanie poziomem audio, Samowyzwalacz i inne

Aparat na przodzie:

  • Aparat selfie 13 MP (szerokokątny, F2.4, autofokus)
  • Funkcje i tryby aparatu przedniego: Selfie w zwolnionym tempie, Inteligentne pole widzenia, Portret, Panorama, Obiektyw AR, Tryb poklatkowy, Ruchomy obraz, Filtry, Naklejki, Wykrywanie uśmiechów, Lustrzane odbicie, Sterowanie poziomem audio, Samowyzwalacz i inne

Taki zestaw sprawia, że możemy wykonać wiele naprawdę świetnych ujęć, które będą nie tylko ładne, ale również wysokiej jakości. Było kilka momentów, kiedy powiedziałam „WOW! Huawei znowu to zrobił!”, ale też pojawiły się sytuacje, gdzie nie do końca otrzymany efekt był taki jakiego się spodziewałam. Żeby nie było podczas ostatnich 2 tygodni zrobiłam prawie 4 tys. zdjęć w przeróżnych warunkach pogodowych i oświetleniowych. I mogę tutaj śmiało się już wypowiedzieć w kwestii jakości foto. To lecimy.

Zacznijmy od tego, że Huawei  w nowym smartfonie chwali się nie tylko potrójnym aparatem XMAGE, fizyczną przysłoną czy matrycą 1 cal, ale również ultraszybką migawką, która ma uchwycić obiekt w ruchu nawet z szybkością 300 km/h. Może tak szybkiego ruchu nie miałam, ale mimo wszystko udało mi się uchwycić sporo ciekawych ujęć i to w różnych warunkach pogodowych. Jak mamy dobre światło (nie tylko takie za dnia, ale również np. sceniczne – zobaczcie na zdjęcia z koncertu Renaty Przemyk), to możemy otrzymać naprawdę kapitalne zdjęcia.

Aparat w trybie „migawka” (nie jest to nowy tryb, ale został ulepszony) wykonuje 2 zdjęcia, które następnie łączy w jedno ostre – widać to jak włączymy podgląd zaraz po zrobieniu zdjęcia i po chwili zdjęcie się zmieni. Czy zawsze są ostre? Nie, ale zazwyczaj są i naprawdę robią wrażenie. Momentami zdarzało mi się, że obiekt wyglądał trochę jak wklejony, ale tutaj też dużą rolę odegrało światło, a raczej jego brak. Zapraszam jeszcze na krótki film:

Huawei Pura 70 Ultra pozwala również na niesamowite zdjęcia macro. Tak wiem… powiecie, że tutaj Huawei zawsze radził sobie świetnie, ale widać, że poszli o kolejny krok do przodu. Możemy jeszcze bliżej podejść do fotografowanego obiektu (na ok. 5 cm) i wręcz spojrzeć owadowi w oczy. I to dosłownie. Nawet maleńkie mrówki zrobiły się jakby większe i bardziej wyraźne. Powiem WOW! Kocham zdjęcia macro i wiem, że ten telefon pozwala na jeszcze ciekawsze zdjęcia tej mocno ukrytej natury. Używałam głównie zbliżenia x3,5 i x10.

Owszem momentami pojawiają się jeszcze problemy z głębią i na fotografowanym obiekcie pojawia się dziwna poświata, a sam obiekt nie jest jakiś wybitny, ale są to raczej rzeczy, które da się jeszcze poprawić programowo i liczę, że producent się na tym pochyli. W wielu przypadkach jednak otrzymujemy naprawdę dobrej jakości zdjęcie, co więcej spokojnie możemy je wykadrować i dalej będzie ostre. Udało mi się nawet uchwycić pszczoły w locie, które wyglądają jak z lustrzanki, a to już nie jest takie proste 😀 Poniżej kilka zdjęć:

Na kolejny poziom wniosła się również fotografia nocna. Smartfon pięknie łapie miejskie światła i uwydatnia kolory. Widać, że tutaj już dodaje trochę soczystości i w efekcie zdjęcie jest bardziej kolorowe niż rzeczywistość. Szczególnie widać to podsycenie jak zrobimy sobie to samo ujęcie w trybie nocnym i przysłony. To z przysłony będzie bledsze i bardziej realistyczne, to z trybu nocnego cukierkowe i kolorowe.

Czy to źle? Wydaje mi się, że nie, ale to moje odczucie. Zdjęcia nocne z delikatnie podsyconymi kolorami ma jakąś taką swoją magię. Podoba mi się również, że nie próbuje na siłę przejaśnić nieba, ale nadaje mu taki naturalny klimat. Momentami nawet widać gwiazdy 😊 – małe kropeczki, ale są… I tutaj wróćcie również do zdjęć z migawki wykonane na koncercie Renaty Przemyk – scena, dużo ruchu, zmiana świateł, a mimo wszystko nocna sceneria wygląda perfekcyjnie i to sporo nawet na zoomie x3,5. A poniżej kilka innych zdjęć wykonanych w nocy:

Portrety… no i tutaj mam trochę mieszane uczucia… Zazwyczaj zdjęcia są świetne – szczegółowe z ładnym rozmyciem. Czy to w trybie portretowym czy to w przysłonie czy to na auto, a nawet w trybie nocnym. Możemy wykonać naprawdę świetne portrety.

Czasami jednak dzieją się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy – paski na koszulce zostały rozmyte czy obiekt w ruchu kompletnie zmasakrowany 😀 Gdzieś tutaj AI czasami ma ułańską fantazję :P. Nie są to jakieś częste przypadki, ale potrafią się pojawić i warto o nich wspomnieć, żeby nie było, że coś ukrywam 😊. Mam nadzieję, że tą kwestię za mocnej obróbki również producent niedługo poprawi w aktualizacjach. Poniżej kilka zdjęć, również tych nieudanych :D:

Od Huawei Mate 50 pro smartfony zyskały fizyczną przysłonę, którą uwielbiam. Jej już raczej nie muszę przedstawiać. W tym modelu mamy nieco mniejszy zakres niż w poprzednikach, ale i tak nadal jest bardzo szeroki. Jest to: f/1.6 – f/4.0. Zdjęcia wykonane w trybie z przysłoną zyskują bardzo ładne i naturalne rozmycie. Możemy sterować zarówno przysłoną fizyczną jak i wirtualną. W tym trybie idealnie wypadną wszelkiego rodzaju portrety czy zdjęcia produktowe.

Rozmycie tła przyda się również w chwilach, gdy chcemy na pierwszy plan przenieść np. kwiatek czy gałązkę na drzewie. Sierść zwierząt czy włosy na głowie mają bardzo ładne przejście, są wyraźnie uchwycone i nie zmywają się z tłem. No i te gwiazdki na światłach, które uwielbiam.

Zdjęcia w dziennym świetle, przy ładnej pogodzie są bardzo szczegółowe o szerokim zakresie tonalnym i bardzo naturalnych kolorach – tak jak lubię. Nawet czerwienie, które są bardzo trudne do uchwycenia mają sporo szczegółów i nie są jedną zbitą plamą. Trochę spada jakość jak włączymy opcję „XMAGE / Jaskrawy”. Wtedy kolory są trochę przejaskrawione i czerwień traci szczegółowość.

Pod XMAGE możemy znaleźć jeszcze dwa style: „Jasny” oraz „Mono”. Jasny wyciąga bardziej ciemne elementy zdjęcia, a mono, to klasyczne czarno-białe zdjęcie. Trochę tylko szkoda, że tego ostatniego nie ma w trybie Portretowym, Nocnym i Przysłonie. Szczególnie czarno-białe portrety wychodzą często magicznie, a tutaj jakby o tym zapomniano. Mam nadzieję, że ta kwestia zostanie dodana w aktualizacji, a ten brak, to tylko przeoczenie, a nie zamierzona opcja.

W Huawei Pura 70 Ultra znajdziemy oczywiście moduł tele – x3,5 oraz zbliżenie cyfrowe do x100.   Zoom optyczny x3,5 przy ładnej pogodzie pozwala również uchwycić wiele szczegółów. Do x10 możemy również wykorzystać zoom hybrydowy. Jakość mocno spada przy większych przybliżeniach. Zatem nie widzę całkowicie potrzeby korzystania z większych przybliżeń, poza momentami kiedy chcemy uchwycić księżyc.

W porównaniu z Huawei P60 Pro widać, że nowy model nieco bardziej wyostrza krawędzie oraz momentami wyciąga więcej szczegółów z cieni. Jedyne tylko zauważyłam, to w momencie jak zrobimy zdjęcie, które w tyle ma rozmyty budynek, to wtedy oprogramowanie w tym rozmytym budynku próbuje wyciągnąć na siłę krawędzie, co momentami wprowadza trochę sztuczności do zdjęcia. Tło nie jest takie ładnie rozmyte, a przynajmniej na początku jak zrobimy zdjęcie. Co ciekawe część takich zdjęć po chwili zostało poprawione i tło stało się przyjemniejsze w odbiorze.

Smartfon nie ma problemów również z kadrami pod słońce. Nadal posiadają sporo szczegółów (nawet na pierwszym planie), nie pojawiają się niepotrzebne prześwietlenia, a rozchodzące się promyki świetlne dodają kropkę nad i w takim ujęciu. Szczególnie widać to podczas zachodu słońca czy np. w parku / lesie, gdy słońce przechodzi przez liście drzew. Wygląda to mega!

W oprogramowaniu aparatu nie zabrakło również takich trybów jak: panorama, malowanie światłem, naklejki, dokument, widok podwójny, wysoka rozdzielczość czy wiele aparatów (można podłączyć np. drugi smartfon Huawei). Jest też tryb księżyc oraz szeroki kąt, z którego zdjęcia również posiadają sporo szczegółów, bogaty zakres tonalny i nawet momentami zbliżone kolory do głównego obiektywu. W niektórych warunkach oświetleniowych trochę zmienia się balans bieli, ale nie jest to jakieś mocno rażące.

To jeszcze selfie, które również wypada świetnie – naturalnie, szczegółowo itp. Warto jednak wspomnieć o jednej kwestii, a mianowicie selfie posiada bardzo szeroki kąt, co pozwala na uchwycenie sporo otoczenia. Dzięki temu aparat selfie może się również idealnie sprawdzić podczas vlogowania 🙂

No dobrze, ale czy są jeszcze jakieś kwestie poza wspomnianymi wcześniej, o których warto wspomnieć? Tak.

  • Były momenty, ale na szczęście były one bardzo rzadko, kiedy zrobiłam dwa identyczne zdjęcia – jedno po drugim i każde z nich miało odrobinę zmieniony balans bieli – jedno było w cieplejszej tonacji, a drugie w zimniejszej. W P60 pro zdarzało się to dużo częściej i widać tutaj poprawę, ale jednak może zdarzyć się jeszcze taka sytuacja.
  • Smartfon mocno przetwarza zdjęcia – często trzeba chwilkę poczekać – po włączeniu podglądu zdjęcia zaraz po jego zrobieniu może ono wyglądać inaczej niż po chwili jak zostanie przetworzone. Trzeba mieć to na uwadze.
  • Kolejnym aspektem jest grzanie się smartfona podczas robienia zdjęć. Widać, że oprogramowanie mocno pracuje i przekłada się to również na temperaturę. Miałam nawet kilka sytuacji, w których pojawił się komunikat o tym ,że jest zbyt gorąco i żeby chwilę poczekać. To chyba największa bolączka tego modelu i nie da się jej pominąć.

Nie przedłużając zapraszam na pozostałe zdjęcia i przykładowy film:

Doskonale zdaję sobie sprawę jednak z tego, że telefon, to nie aparat i powinien spełniać też szereg innych funkcji. Tą kwestię jednak opiszę w kolejnej części testu niebawem – wydajność, system i inne aspekty. Aktualnie bardziej intensywnie testuję również kwestie oprogramowania i rozwiązania microG, które teraz bardzo prosto się instaluje, a które opisywałam w artykule: Jak zainstalować usługi Google do Huawei P60 pro?

Podsumowanie

Po ponad 2 tygodniach z Huawei Pura 70 Ultra, to pod kątem fotograficznym aż chciałoby się napisać „Huawei znowu to zrobił!”. Zawsze gdy wydaje mi się, że mam w rękach smartfony, które dorównują aparatami temu producentowi, to w moje ręce wpada kolejny smartfon tego producenta i jakby wszystkie pozostał przestają mieć znaczenie. Tak wiem, że mamy sporo świetnych modeli, które mają naprawdę świetne zestawy fotograficzne chociaż nie zawsze kompletne, ale jednak. Zaliczyłabym do nich chociażby:

Widziałam również w różnych relacjach możliwości Vivo x100 pro/ultra czy Oppo Find X7 Ultra. Szkoda jednak, że nie mam możliwości ich przetestowania, ale może kiedyś będzie okazja. Dobrze zapowiada się również SonyXperia 1VI.

Test własny – Huawei Pura 70 Ultra dostarczony został przez Huawei dla przeprowadzenia testu dla Czytelników TECHNOSenior

Techno Senior Poleca Maly Kobieta Technosenior

Obserwuj nas na Google News

Zobacz również:

Źródło zdjęć: Tech Lady Explorer (Technosenior). Część zdjęć wykonana została w Dubaju podczas premiery, na którą zaprosił mnie Huawei Polska

Tagi: Huawei Pura 70 Ultra, Recenzja Huawei Pura 70 Ultra, Huawei Pura 70 Ultra opinie, Test aparatów w Huawei Pura 70 Ultra, Mobilna fotografia, Najlepszy telefon do zdjęć, smartfon, test, aparat, design, wydajność, wyświetlacz, bateria

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu: redakcja(at)technosenior.pl

Discover more from TECHNOSenior

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading